W tej mojej klatce nie mam się gdzie schować...

Czytaj dalej
Fot. Zdzisław Haczek
Zdzisław Haczek

W tej mojej klatce nie mam się gdzie schować...

Zdzisław Haczek

Rozmowa z Ernestem Nitą, który gra w spektaklu „Czasem księżyc świeci od spodu”, otwierającym Winobraniowe Spotkania Teatralne w Zielonej Górze

Niektórzy myślą, że latem teatr jest zamknięty na głucho. Nic się nie dzieje. Tymczasem...
Na początku sierpnia skończył się nasz czas urlopowy. Usiedliśmy sobie my, aktorzy naszego teatru z Kasią i Pawłem Wolakami (autorzy i reżyserzy sztuki „Czasami księżyc świeci od spodu” - dop. red.), z kompozytorem Jackiem Hałasem, z Arturem „Gają” Krawczykiem z zespołu Kormorany i dzień w dzień, chyba tylko z wolnymi niedzielami i niektórymi poniedziałkami - intensywna praca.

O czym jest trzecia część trylogii „opowieści wiejskich”?
O rodzinie. O Bogu. O sprawach wyższych. Nie chcę zdradzać fabuły spektaklu. Skomplikowana nie jest, istotne jest to, co między słowami.

Grany przez ciebie Jasiek przez cały spektakl nie schodzi ze sceny. Jak to jest dźwigać taką rolę?
Nie zastanawiam się nad tym ciężarem. Dostałem takie zadanie: stoi sobie na środku sceny mój dom, którym jest stalowa klatka. Jest okrągła, nie ma więc kąta, gdzie można by się wcisnąć... I to jest taka klatka, w której - wydaje mi się - każdy z nas w jakimś sensie żyje. Czy to ma cztery i pół metra czy 20 kilometrów średnicy. Czy to w głowie siedzi, czy na zewnątrz - to jest coś takiego, w czym trzeba się znaleźć. I to jest dla mnie utrudnieniem. Nie mam momentu, żeby zejść i wcisnąć się w kulisy. Nawet jak wejdę pod łóżko, to i tak będzie mnie widać.

Reżyserzy mówili na konferencji prasowej, że po całodziennej harówie widzieli, jak się uśmiechasz...
To była radość, że próba już się skończyła i będę mógł zobaczyć córeczkę.

Dziękuję za rozmowę.

Ernest Nita jest jednym z 12 aktorów, których w piątek o 19.00 zobaczymy w premierowym spektaklu Lubuskiego Teatru - „Czasem księżyc świeci od spodu” Pawła Wolaka i Katarzyny Dworak

Teatr na Winobranie

Pozostałe spektakle:

Zdzisław Haczek

Piszę o wszystkim – brzmi banalnie, ale… Jako wydawca online muszę obserwować, co się dzieje w regionie, w kraju i na świecie, by być na bieżąco. I żeby poprzez między innymi moje publikacje, na bieżąco był Czytelnik Gazety Lubuskiej. A zatem tak samo „łapię” temat pożaru słomy na polu pod Żaganiem, dramatyczne protesty po wyborach na Białorusi czy wskazanie polskiego kandydata do Oscara (brawo Małgorzata Szumowska!).


 Od początku pracy w Gazecie Lubuskiej (staż rozpocząłem w październiku 1990 r., etat – od 1991 r.) staram się wypatrywać lokalnych talentów, czyli zdolnych Lubuszan i nagłaśniać ich sukcesy. Lubię pilnować karier naszych artystów, bo wychodzę z założenia, że Lubuskie kulturą (między innymi) stoi. Stąd obserwuję, co się dzieje na scenie muzycznej, co na kabaretowej, ale też – „co się pisze”, czyli co wydali nasi literaci.



 


Laureat:


 Złoty Dukat Lubuski 2016


Nagroda Kulturalna Miasta Zielona Góra 2020



 Jako zielonogórzanin, który lubi spacery po swoim mieście, przyglądam się zmianom. Gdzie budują coś nowego, a gdzie znika kamienica, bo akurat tutaj ma być nowa droga.


 Sekunduję oczywiście rozbudowie i modernizacji instytucji kultury:



  •  Muzeum Ziemi Lubuskiej

  •  Lubuskiego Teatru

  •  Filharmonii Zielonogórskiej


  


Pracuję w zielonogórskiej redakcji Gazety Lubuskiej od 1990 roku. Na studiach (filologia polska na Wyższej Szkole Pedagogicznej w Zielonej Górze) działałem w formacjach Zielonogórskiego Zagłębia Kabaretowego (m.in. Drugi Garnitur, Teatr Absurdu ŻŻŻŻŻ). Dawne dzieje, ale... do dziś życie lubię brać z humorem. W Gazecie Lubuskiej zajmuję się tym, co trzeba. Byłem m.in. szefem działów kultury, kultury i oświaty, społecznego... Od 2020 roku pracuję na stanowisku wydawcy online.


Szczególnie lubię ogarniać żywioł kulturalny (nie do ogarnięcia zresztą...) - z aparatem czy z kamerą spotkacie mnie zarówno w rockowym klubie jak też w filharmonii. Uwielbiam chować się w kinowej sali (bez kamery...).


Moje zainteresowania: film, kino, muzyka, teatr, książka, kabaret, historia. 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.