W tym kościele uczyli nas patriotyzmu
- Jak się zwrócisz do kapucyna, zawsze porozmawiasz i usłyszysz proste słowa o tym, jaką drogą iść - zapewnia parafianka.
- Tutaj mieliśmy poczucie czystego patriotyzmu, bez wzniosłych idei, takiego ludzkiego, podanego w prosty sposób. Tu zawsze byli kapłani, którzy nas uczyli tego patriotyzmu. Od nich płynęła odwaga. Przychodziło się tutaj, i dalej przychodzi, dla tej szczególnej atmosfery - wyjaśnia Danuta Kubicka, przewodnicząca powiatowej komisji koordynacyjnej NSZZ „Solidarność” w Nowej Soli. - W tym kościele najwięcej skupiało się ludzi, którzy mieli tutaj możliwość wykazania swoich pragnień wolnościowych. Ten kościół podjął się tworzenia Duszpasterstwa Ludzi Pracy. Tutaj zawiązała się grupa ludzi, która po wprowadzeniu stanu wojennego, zaczęła działalność przeciwko – można tak ogólnie ująć – komunie.
Danuta Kubicka wspomina prelekcje organizowane w parafii pw. św. Antoniego, które wzmacniały patriotyzm mieszkańców. Spotkania te dobrze pamięta Andrzej Gabryszewski z Nowej Soli. - Na tydzień wcześniej ogłaszaliśmy, że będzie msza i kto przyjedzie. Ktoś mówił o Katyniu, ktoś o Pakcie Ribbentrop - Mołotow. Chodziło nam o to, żeby poznać trochę tę historię, która w dużej mierze była zafałszowana, ale również, żeby tworzyć taką wspólnotę i uczyć się. Wiedzieliśmy, że przyjdzie taki moment, że trzeba będzie uczestniczyć w życiu społecznym i trzeba być na to przygotowanym. A jednocześnie było coś dla ducha. Przyjeżdżali aktorzy z poezją księdza Twardowskiego i nie tylko. Pokazaliśmy, że historia Polski to coś więcej niż to co nas otacza - opowiada poseł na Sejm X Kadencji.
- To nie jest nagły fenomen tu w Nowej Soli. Ojcowie Kapucyni zawsze byli obecni w życiu ludu - zapewnia o. Mirosław Dudzis, proboszcz parafii w latach w latach 1997-2003. - Byli kapelanami powstania listopadowego, styczniowego, Legionów Piłsudskiego, Armii Krajowej.
Jak jest dzisiaj? - Tutaj był poświęcony nasz sztandar. Tu odbywają się nasze msze sybirackie z okazji upamiętnienia agresji sowieckiej na Polskę i Dnia Sybiraka. To są ważne wydarzenia dla nas. Homilie, które przekazują ojcowie są zawsze pełne patriotyzmu. Na wszystkich innych naszych uroczystościach zawsze jest dużo patriotyzmu – zapewnia Danuta Cygan, prezes koła nr 1 Związku Sybiraków w Nowej Soli. I dodaje, że bardzo sobie ceni tę parafię, bo trochę się różni się od pozostałych. Czym? Samymi plusami.
Danuta Kubicka, jak i Danuta Cygan, są mieszkankami parafii św. Antoniego. - Tutaj były chrzczone wszystkie moje dzieci, tutaj chrzczone są moje wnuki - opowiada D. Kubicka. - Gdzie w świecie jestem, zawsze szukam Kapucynów. Jak się do nich zwrócisz, zawsze porozmawiasz, usłyszysz proste słowa o tym, jaką drogą iść - podkreśla pani Danuta.
- Najpierw jesteśmy odpowiedzialni za wychowanie duchowe, ale jeśli wiąże się z tym tożsamość rodzinna, czy ojczysta to oczywiście, to się nie wyklucza - podsumowuje proboszcz br. Kazimierz Golec.