Wandale niszczą i śmiecą na orlikach

Czytaj dalej
Fot. Łukasz Koleśnik
Łukasz Koleśnik

Wandale niszczą i śmiecą na orlikach

Łukasz Koleśnik

Część mieszkańców traktuje boisko jako miejsce spotkań, nie zaś rekreacji. Później zostaje tylko bałagan i kolejne zniszczenia...

Śmieci, rowery na murawie, poprzestawiane ławeczki, siedzenia wyrwane z trybun. Miejski Ośrodek Sportu robi co może, aby obiekty wyglądały schludnie i służyły wszystkim, ale są grupy osób, które wykorzystują te miejsca w innym celu.

- Ławeczki były kiedyś przytwierdzone, ale co z tego jak młodzież wyrywa je i przestawia sobie gdzie chce - opowiada Tadeusz Malinowski, jeden z mieszkańców ul. Roosevelta, przy której znajduje się orlik. - Powinien być jakiś nadzór, ponieważ bardzo często tutaj pozostawiany jest bałagan.

Jedni mówią, że to młodzież jest odpowiedzialna za ten stan rzeczy. Inni, że to osoby, które piją w tym miejscu alkohol. - Gdzie te maluchy miałyby siłę, żeby wyrywać deski z ławek - mówi jeden z mieszkańców.

Nie zmienia to faktu, że problem istnieje. Jak mu zaradzić? Pytamy dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu, Jacka Czerepkę, który pod swoją opieką ma również orliki.

- W okresie wakacyjnym mamy trochę więcej problemów z utrzymaniem porządków na obiektach sportowych niż zwykle - przyznaje. - Nie generalizowałbym jednak, że cała młodzież gubińska to wandale. Mówimy raczej o małej grupie osób, która niestety często niszczy coś, co przecież ma służyć wszystkim mieszkańcom, przede wszystkim tym młodszym, którzy chcą aktywnie spędzić wolny czas.

- Podczas wakacji nasze orliki  są częściej niszczone. Staramy się o nie dbać, na ile możemy - mówi dyrektor MOS, Jacek Czerepko
Łukasz Koleśnik

Dyrektor pokazuje ławki, które już wiele razy były mocowane do chodników. - I tak były ciągle wyrywane, nieważne ile razy je na powrót montowaliśmy. Nie miało to sensu - mówi zrezygnowany J. Czerepko. Syzyfową pracą wydaje się również ciągłe sprzątanie po „piknikach”. - Każdego dnia, z samego rana pracownicy doglądają i porządkują teren orlików. Teraz jest czysto, ale kto wie, czy po nocy znowu nie będzie bałaganu - mówi dyrektor.

Co więc można zrobić? - Liczymy na większą aktywność służb porządkowych: policji i straży miejskiej. Zwłaszcza, że akty wandalizmu zdarzają się też w ciągu dnia - podkreśla Czerepko.

Przy okazji takich tematów zawsze wychodzi sprawa monitoringu. Czy kamery pomogłyby zabezpieczyć to miejsce?
- Być może, ale są to duże koszty - zauważa zarządca gubińskiego MOS. - Poza tym trudno powiedzieć, czy na pewno by pomogło. Niektórzy w ogóle nie zwracają uwagi na kamery i tak niszczą mienie. Nagranie nie musi też być rozstrzygającym dowodem, bo zaraz się okaże, że jest niewyraźne albo ktoś miał czapkę - zaznacza.

J. Czerepko przyznaje, że okres wakacyjny w pewnym sensie trzeba będzie przetrwać.

- Mam nadzieję, że ludzie zauważą, że niszcząc obiekty sportowe krzywdzą siebie i innych, którzy chcieliby z nich korzystać - podkreśla. Dodaje, że wkrótce będzie miała miejsce modernizacja. - Przeniesiemy trybuny na drugą stronę, więc problem z ławeczkami się skończy. A w miejscu obecnych trybun powstanie parking.

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.