Wesołe jest życie staruszka? Częściej biedne...

Czytaj dalej
Fot. Jarosław Miłkowski
Tomasz Rusek

Wesołe jest życie staruszka? Częściej biedne...

Tomasz Rusek

- Wielu seniorów w naszym mieście żyje na granicy ubóstwa - mówi „GL” Justyna Pawlak, dyrektor Gorzowskiego Centrum Pomocy Rodzinie.

Wyliczyliśmy w „GL”, że w Gorzowie przybyło seniorów. Jeden z Czytelników napisał, że nie wszystkim im żyje się spokojnie i dostatnio. Czy seniorzy mogą liczyć na pomoc Gorzowskiego Centrum Pomocy Rodzinie?
Oczywiście. Wspieranie osób starszych to jeden z naszych priorytetów. Pomoc ma różne formy: to choćby poradnictwo socjalne, prawne, psychologiczne i rodzinne. Wielu seniorów jest też objętych pomocą finansową, a to dlatego, że sporo z nich żyje na granicy ubóstwa. Przy czym jednocześnie zdecydowana większość ma rentę lub emeryturę.

Jak to wygląda w liczbach? Ilu starszym gorzowianom pomagacie finansowo? Proszę o porównanie rok do roku.
W 2014 r. pomoc finansową otrzymało 1.254 osób po 56. roku życia. Przed rokiem już 1.412. Tymczasem w tym, tylko od stycznia do lipca, czyli w nieco ponad pół roku, już 1.356. Czyli niemal tyle, co w całym poprzednim.

Dlaczego przybywa osób wymagających pomocy?
Przybywa seniorów ogółem. Mieszkańcy - nie tylko zresztą - Gorzowa się starzeją.

Jak im pomagacie?
Najczęściej korzystają z zasiłków na zakup leków i dofinansowanie do leczenia, zakup żywności, opału lub pomocy w formie ciepłego posiłku. W większości przypadków korzystają też ze skierowań do banku żywności. Ważną formą pomocy skierowaną do gorzowskich seniorów są usługi opiekuńcze. Zgodnie z art. 50 ustawy o pomocy społecznej osobie samotnej, która z powodu wieku, choroby lub innych przyczyn wymaga pomocy innych osób, a jest jej pozbawiona, przysługuje pomoc w formie usług opiekuńczych. To po prostu pomoc w zaspokajaniu codziennych potrzeb życiowych i opiece higienicznej, zaleconej przez lekarza pielęgnacji oraz - w miarę możliwości - zapewnieniu kontaktów z otoczeniem.
Zapotrzebowanie na takie usługi jest coraz większe. W 2014 r. miesięcznie korzystało z nich około 250 osób, w 2015 r. już 270, a w bieżącym roku co miesiąc już około 310 seniorów. Nowością, jaką oferujemy od kwietnia tego roku, są usługi pomocowe. Obecnie korzysta z nich 55 osób. Prowadzone są w formie wolontariatu. Pomaga nam w tym Fundacja Ad Rem i Stowarzyszenie Człowiek w Potrzebie – Wolontariat Gorzowski i Medyczne Studium Zawodowe.

Na czym polega to wsparcie seniorów?
To udzielanie pomocy choćby w czynnościach związanych z utrzymaniem czystości i porządku w mieszkaniu, zakupach, w przygotowaniu i podaniu posiłków, w dostarczania żywności z Centrum Charytatywnego lub innych instytucji, w organizacji czasu wolnego, w załatwianiu pilnych spraw bieżących: od dostarczenia węgla, poprzez rozpalenie w piecu do wezwania pielęgniarki czy wizycie w urzędzie. To po prostu pomoc w codzienności, która dla seniorów bywa kłopotliwa. Więcej informacji na temat form wsparcia i ich warunków można uzyskać u nas, w Gorzowskim Centrum Pomocy Rodzinie. Zapraszamy!

Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.