Więcej kłopotów z wodą w gminie. Bakteria E.coli?

Czytaj dalej
Łukasz Koleśnik

Więcej kłopotów z wodą w gminie. Bakteria E.coli?

Łukasz Koleśnik

W toku wciąż jest sprawa prokuratury, która dotyczy wodociągów. A w Połupinie wykryto zanieczyszczenie wody. Jednak niegroźne.

Gdyby nie problemy z wodą i wodociągami w gminie Dąbie, to urzędnicy praktycznie nie mieliby się czym martwić. Ze wszystkimi innymi kłopotami i zmianami radzą sobie bardzo dobrze. Są jedną z gmin, w której szczegółowo opracowują plan i przygotowują się do reformy oświaty. Wydaje się, że z takim zaangażowaniem nie ma żadnych obaw, gdyż z poprzednimi rewolucjami sobie radzili.

Wodociągi to ich pięta Achillesowa. Kiedy tylko naprawią jeden problem, na jego miejsce czasami pojawiają się dwa kolejne.
Był okres, że narzekano na wodę w Gronowie. Mówiono, że jest brązowa i niezdatna do spożycia. Po interwencji urzędu i inwestycjach jakoś wody znacznie się poprawiła.
Był również kłopot z zaopatrzeniem kilku wsi, kiedy nagle spadło ciśnienie wody w kranach. Konieczne było wykopanie dodatkowych studni.

Teraz prowadzone jest postępowanie w sprawie nadużycia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez wójta gminy Dąbie oraz innych funkcjonariuszy publicznych gminy Dąbie, realizując projekt wodno-kanalizacyjny w latach 2012-2016. Sprawa dotyczy domniemanej niegospodarności ze strony gminy w sprawie projektu wodno-kanalizacyjnego, a dokładniej wodociągu w Dąbiu oraz Brzeźnicy.
- Jesteśmy w trakcie śledztwa. Prowadzone są czynności, m.in. sprawdzanie dokumentów oraz przesłuchiwanie osób - wyjaśnia Andrzej Stefanowski, rzecznik prokuratury okręgowej w Zielonej Górze.

Jakby tego było mało, to w Połupinie wykryto zanieczyszczenie wody. W tej sprawie dzwonili i pisali do nas zaniepokojeni mieszkańcy gminy.

Więcej kłopotów z wodą w gminie. Bakteria E.coli?
Łukasz Koleśnik Wójt Krystyna Bryszewska informuje, że woda w Połupinie nadaje się już do celów konsumpcyjnych i na potrzeby gospodarcze

- Od ponad dwóch tygodni woda w Połupinie jest skażona i nikt nic o tym nie napisał - mówiła jedna z Czytelniczek.
- Nie ma żadnej informacji na stronie naszego sanepidu czy w prasie. To lekceważenie mieszkańców czy po prostu niegroźne skażenie?Jaka jest przyczyna zanieczyszczenia? - dopytuje kobieta.

Jak się jednak okazało, zagrożenie nie było tak poważne, jak myśleli niektórzy mieszkańcy. Gmina wydała specjalny komunikat.
- Jakość wody w wodociągu wiejskim w Połupinie uległa poprawie i odpowiada wymaganiom Rozporządzenia Ministra Zdrowia - czytamy. - Woda nadaje się do celów konsumpcyjnych i na potrzeby gospodarcze - dodaje wójt Krystyna Bryszewska.
Czy było zagrożenie dla zdrowia? Pani wójt podkreśla, że nie.

- Minimalnie przekroczyliśmy pewne normy. Według nowych przepisów musieliśmy zredukować liczbę mikro¬bakterii. Dwa razy wykonaliśmy płukanie i to wystarczyło - wyjaśnia K. Bryszewska.

- W żadnym wypadku nie było zagrożenia dla zdrowia - podkreśla.
Dodaje również, że problem z zanieczyszczoną wodą występował już m.in. w gminie Bobrowice.

- Takie rzeczy zdarzają się w okolicy. Nie należy panikować, ponieważ nie są to groźne przypadki. To jedynie minimalne przekroczenia wyznaczonych norm - wyjaśnia wójt K. Bryszewska.

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.