Woda wycieka z portfela

Czytaj dalej
Fot. Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski

Woda wycieka z portfela

Jarosław Miłkowski

Mieszkańcy ul. Widok w Gorzowie skarżą się, że mają nawet po 200-300 zł niedopłaty za zużycie wody w domu. Dokładne wodomierze, które zliczą każdą kroplę z kranu będą u nas najwcześniej za pięć lat.

- Spodziewałam się, że będę miała nadpłatę, a tu okazuje się, że spółdzielnia, zamiast mi pieniądze oddać, to jeszcze każe dopłacić - mówi Marta Wodziczko z ul. Widok 18. Złości się, bo podobnie jak kilkadziesiąt innych rodzin z dwóch klatek jej bloku ma sporą niedopłatę za wodę. - U mnie wynosi ona prawie 163 zł. Gdyby nie te niedobory, to miałabym ponad 120 zł nadpłaty. A muszę zapłacić ponad 40 zł - dodaje.

- Ja mam do zapłaty jeszcze więcej, bo aż 200 złotych. Zdarzało się, że trzeba było coś dopłacić, ale nigdy aż tyle - mówi z kolei pani Helena (nie chce nazwiska w gazecie).

Gdzie ucieka woda?

Obie kobiety tłumaczą nam, że spore niedopłaty za pierwsze półrocze tego roku wynikają z tego, że w ich bloku jest ponad 350 m sześc. niedoboru wody. - To gdzie ta woda ucieka? Gdyby rzeczywiście gdzieś ona uchodziła, to my przecież moglibyśmy się kąpać w piwnicy - mówi pani Marta.
- To ogrom wody. Gdybym zbudował przed blokiem basen o powierzchni 10 na 10 metrów, to wody można byłoby do niego wlać na głębokość ponad 3,5 metra - obrazowo opisuje reporterowi kolejny z mieszkańców bloku.

W sprawie niedopłat za wodę mieszkańcy napisali już do spółdzielni pismo. Podpisało się pod nim 36 osób. Mieszkańcy godzą się nawet, by pracownicy spółdzielni weszli do ich mieszkań i sprawdzili instalacje. - Wody przecież nie kradniemy. Może to liczniki są źle sprofilowane - mówią mieszkańcy.

Spółdzielnia: sprawdzimy

- Niedobór wody wynosi dokładnie 353 m sześc. - mówi „GL” Ryszard Marczyk, prezes spółdzielni mieszkaniowej Dolinki. - Taka jest różnica między sumą wskazań wodomierzy w mieszkaniach, a wodomierzem dla dwóch klatek. Może się ona zdarzyć, bo wodomierze nie są bardzo precyzyjne - wyjaśnia prezes, informując przy okazji, że do spółdzielni wpłynęło już pismo od mieszkańców.

- Przyjrzymy się sprawie dokładnie. Sprawdzimy, czy nie ma gdzieś przecieków. Choć już raz to zrobiliśmy, zweryfikujemy też rozliczenia za wodę. Zrobimy to w ciągu najbliższego tygodnia - mówi prezes Marczyk.

Jarosław Miłkowski

Jestem dziennikarzem gorzowskiego działu miejskiego "Gazety Lubuskiej". Zajmuję się tym, co na co dzień dzieje się w Gorzowie - opisuję to, co dzieje się w magistracie, przyglądam się miejskim inwestycjom, jestem też blisko Czytelników. Często piszę teksty o problemach, z którymi mieszkańcy przychodzą do naszej redakcji w Gorzowie (Park 111, ul. Sikorskiego 111, II piętro). Poza tym bliskie mi są tematy związane z Kościołem. Od dzieciństwa jestem też miłośnikiem żużla, więc zajmuję się też tą dyscypliną sportu. Gdy żużlowcy rozgrywają sparingi, turnieje szkoleniowe a także jeżdżą w turniejach za granicą Polski, wybieram się tam z aparatem fotograficznym.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.