Wracali z wakacji. Wylądowali , bo... zabrakło paliwa

Czytaj dalej
Fot. Mirosław Sztogryn
Artur Szymczak

Wracali z wakacji. Wylądowali , bo... zabrakło paliwa

Artur Szymczak

– Musimy sobie pomagać, gdy jest potrzeba. Przy okazji poznałem naprawdę bardzo miłych i sympatycznych ludzi – mówi Wojciech Wojakowski.

W środę około południa na obrzeżach Witnicy awaryjnie wylądował niemiecki samolot. Piloci posadzili maszynę na
ziemi, bo zabrakło paliwa.

Na jej pokładzie była niemiecka para, która wracała do Berlina z wakacji z Mazur. Na szczęście znalazł się dobry człowiek, który pomógł pechowcom polecieć dalej.

Wojciech Wojakowski pomógł lotnikom zatankować paliwo do samolotu i po chwili podróżnicy odlecieli do Berlina.
Mirosław Sztogryn Wojciech Wojakowski pomógł lotnikom zatankować paliwo do samolotu i po chwili podróżnicy odlecieli do Berlina.

Ten serdeczny człowiek to Wojciech Wojakowski, rolnik z Mościczek. Akurat jechał swoim ciągnikiem do Witnicy i nagle spostrzegł, że dwie osoby stoją na polu i mu machają. Po chwili dostrzegł jeszcze samolot, który wylądował obok jego pola. – Ci ludzie pytali mnie o to, czy gdzieś można kupić paliwo, bo po prostu go zabrakło. Więc pojechaliśmy moim ciągnikiem na stację po benzynę. Kupili też kanister, bo nie mieli do czego jej nalać – z uśmiechem wspomina pan Wojciech. Po powrocie na awaryjne lotnisko samolot zatankowano.

Podróżnicy chcieli zapłacić za pomoc polskimi pieniędzmi, jednak pan Wojciech ich nie przyjął. – Powiedziałem, żeby je sobie zachowali na następne odwiedziny. Na pamiątkę zostawili mi kanister – dodaje pan Wojciech. Po wymianie uprzejmości Niemcy szczęśliwie udali się w dalszą podróż.

Artur Szymczak

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.