Maciej Wijatkowski

Wracamy do jaskiń, ale pierwszy dom człowieka potrafi być groźny

Jaskinia Wielka Śnieżna. Jedna z najdłuższych i najbardziej tajemniczych w Tatrach. Niektóre jej części są wciąż niezbadane Fot. Dariusz Bartoszewski Jaskinia Wielka Śnieżna. Jedna z najdłuższych i najbardziej tajemniczych w Tatrach. Niektóre jej części są wciąż niezbadane
Maciej Wijatkowski

Tragiczny wypadek dwóch grotołazów w jaskini Wielkiej Śnieżnej w Tatrach przypomniał o świecie podziemnym. Ścierają się tam ze sobą wszystkie żywioły i jest to, obok oceanów, najmniej poznana część naszego świata.

Najpierw nazwijmy tych, którzy podziemny świat odkrywają, bo tu jest wiele nieporozumień. Wspinających się na szczyty gór nazywamy alpinistami, himalaistami lub taternikami. Wszystkie te określenia wiążą się z pasmami górskimi, a jedyne ogólne to: wspinacz. Pasje tych, którzy wchodzą na szczyty, i tych, którzy wpełzają w ciasne podziemne przejścia, wydają się być pochodne i w wielu aspektach tak jest. Jak zatem określić prawidłowo tych, którzy eksplorują jaskinie?

Jeśli chce się być grotołazem, a nie tylko turystą, trzeba odbyć szkolenie. Jest intensywne i długotrwałe, potem nabywa się praktyki u boku doświadczonych taterników jaskiniowych. Trzeba to zrobić w klubach, trwa około roku, czasem dłużej. Potem można odbywać poważniejsze wyprawy, ale u boku doświadczonych osób. Nigdy nie wchodzi się do jaskini samemu. To wielkie i bezmyślne ryzyko.

Pozostało jeszcze 92% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Maciej Wijatkowski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.