Wreszcie będzie bezpieczniej

Czytaj dalej
Fot. Łukasz Koleśnik
Łukasz Koleśnik

Wreszcie będzie bezpieczniej

Łukasz Koleśnik

W nadchodzącym roku droga wojewódzka w Radnicy zostanie przebudowana. Powstaną też chodniki i zatoczki. Mieszkańcy zabiegali o to od wielu już lat.

- Z roku na rok z tą drogą jest coraz gorzej. Nierówna nawierzchnia jest naprawdę niebezpieczna. Najgorzej jest jak spadnie śnieg. Kierowcy, którzy nie znają tej drogi, łatwo mogą wtedy wpaść w poślizg. Na szczęście ta zima na razie jest bezśnieżna - mówi sołtys Marian Kopczyński.

Wraz z sołtysem o przebudowę od długiego czasu apelują radni. Ostatnio na posiedzeniu w urzędzie mówił o tym Kazimierz Rauba. - Chodzi przede wszystkim o bezpieczeństwo. Nie tylko kierowców, ale też przechodniów. Istotnym jest, aby w najważniejszych miejscach powstały chodniki. Obecnie dzieci chodzą bardzo wąskim poboczem albo ulicą na przystanek autobusowy. Niewiele potrzeba, żeby doszło do wypadku - podkreśla radny Rauba. - Projekt zakładał budowę chodnika na całej długości drogi - dodaje. O niebezpiecznej drodze mówi też radny i policjant, Mariusz Grycan.

- Dochodzi tam do wielu zdarzeń drogowych. Często policja kontroluje w tym miejscu prędkość, ale tragiczny stan drogi i tak sprawia, że bywa tam bardzo groźnie - podkreśla.

Okazało się, że w planie inwestycyjnym zarządu dróg wojewódzkich znajduje się przebudowa drogi w Radnicy. Problem w tym, że wielu innych odcinków też, bo plan zakłada wykonanie prac do 2020 r. Kiedy więc mieszkańcy mogą doczekać się napraw i czego dokładnie będą one dotyczyć?

- Mamy naprawdę wiele dróg w województwie. W sumie ok. 1.500 km. W gminie Krosno Odrzańskie mamy zaledwie 14 km. Głównie to droga nr 276, prowadząca do Świebodzina, przechodzącą właśnie przez Radnicę. Zarząd planuje naprawy tego odcinka w latach 2016-2017. Mamy już gotową dokumentację oraz wszelkie potrzebne pozwolenia - podkreśla Cezary Nowak, kierownik rejonu dróg wojewódzkich.

Dodaje też, że nie będzie to mała inwestycja. - Chcemy przeznaczyć na to zadanie ok. 10 mln zł. Oczywiście poprawiona zostanie nierówna nawierzchnia. Dodatkowo powstaną chodniki i zatoki autobusowe. Wybudowana zostanie też kanalizacja deszczowa. Jednak ścieżki rowerowe nie są planowane - informuje przedstawiciel zarządu dróg. Poza tym, aby zwiększyć bezpieczeństwo, ZDWzamierza wybudować wyspy spowalniające na wlocie oraz wylocie z wsi. Wkomponowane w nie zostaną przejścia dla pieszych.

Jak szybko można spodziewać się rozpoczęcia prac? Przedstawiciele zarządu podkreślają, że formalności zostały spełnione. Następnym etapem jest postępowanie przetargowe. Firma, która ma wykonać remont zostanie wyłoniona w ciągu dwóch miesięcy. Sama inwestycja powinna zostać zrealizowana w ciągu roku.

Jak na wieści o naprawach drogowych reagują mieszkańcy Radnicy? - Tutaj nawet przechodząc przez jezdnię można nogę skręcić - mówi Łukasz Zagórny. - Trudno się nie cieszyć, że w końcu tę drogę zrobią.

Z nowej inwestycji cieszy się również sołtys Marian Kopczyński. - Można powiedzieć: w końcu! Miałem nadzieję, że zrobią tę drogę za mojej kadencji sołtysowania. Ba, za mojego żywota. I wygląda na to, że się uda - cieszy się sołtys. - To obecnie duża bolączka wszystkich mieszkańców naszej wsi i kierowców, którzy jadą do Świebodzina albo Krosna Odrzańskiego. Ważne, żeby droga została zrobiona porządnie.

Sołtys Kopczyński dodaje, że liczy, iż nikt na tej inwestycji nie będzie oszczęczać. Wszak bezpieczeństwo jest najważniejsze.
Sołtys ma również nadzieję, że droga dojazdowa z Krosna do Radnicy zostanie zrobiona.

- Przed wsią też droga jest bardzo kiepska i niektórzy o tym nie wiedzą. Efekty widać po deszczach, samochody co rusz lądują w rowach. Słyszałem, że przeznaczono na nią 2,5 mln zł. Na 7 kilometrów drogi - opowiada sołtys.

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.