Wrócili z Ameryki Południowej i zwodowali rower amazoński na Warcie

Czytaj dalej
Fot. Artur Szymczak
Artur Szymczak

Wrócili z Ameryki Południowej i zwodowali rower amazoński na Warcie

Artur Szymczak

- Pomysł się pojawił z serca, bo zawsze to w nas siedziało - mówił Dawid Andres po powrocie z wyprawy rowerowej po Ameryce Południowej.

Gorzowscy bracia, Hubert Kisiński i Dawid Andres 4 marca wrócili z półrocznej wyprawy rowerowej. Pojazdami własnej konstrukcji, które nazwali rowerami amazońskimi, przejechali ponad 2 tys. km szlakami górskimi w Andach i 6 tys. km przepłynęli po Amazonce. Ich podróż trwała pół roku. W środę (16 marca) na gorzowskim bulwarze zaprezentowali swój rower i przepłynęli kilkaset metrów po Warcie.

Żądni przygody bracia szukali pomysłu na swoją wyprawę i... pojawiła się Amazonka „pokonana” rowerem. - Wpadliśmy na pomysł, by stworzyć rower, którym będzie można jeździć po drogach i pływać po Amazonce - dodaje Andres.

Podróżnicy nigdy nie zwątpili w to, że uda im się zrealizować plan podróży. Obawiali się tylko tego czy ich rowery wytrzymają tak ekstremalny wycisk. - Na samym końcu myśleliśmy, że będziemy odczuwać coś więcej. Że będzie nostalgia, szał, płacz. Ale tego nie było i nie wiem czym było to spowodowane - wzdycha Hubert Kisiński.

To, czego dokonali, zostało docenione na XVIII Ogólnopolskich Spotkaniach Podróżników, Żeglarzy i Alpinistów w Gdyni, które odbyły się w ubiegłą niedzielę (13 marca). Nagrodzono ich prestiżowym „Kolosem” w kategorii „Wyczyn Roku”. - Dopiero w Gdyni poczuliśmy to coś. Poczuliśmy się docenieni i tak naprawdę nie wiemy za co. Ten moment był takim zwieńczeniem naszej wyprawy - dodaje Hubert Kisiński.

Artur Szymczak

Sprawy i problemy ludzkie to "coś" co interesuje mnie najbardziej. Dlatego najczęściej taką tematykę poruszam w tym co opisuję.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.