Wuhan - miasto widmo. Blokada i strach przed zabójczym wirusem

Czytaj dalej
Fot. Xiao Yijiu/Xinhua News/East News
Kazimierz Sikorski

Wuhan - miasto widmo. Blokada i strach przed zabójczym wirusem

Kazimierz Sikorski

Gdy chiński przywódca Xi Jinping mówi, że sytuacja z powodu wirusa z Wuhan jest poważna, można odczytać to w ten sposób, że od dawna nie nękał najbardziej ludnego kraju na świecie taki problem. Izolacja Wuhan nie zdusiła koronawirusa, pojawił się w 16 innych krajach, zabił w Chinach 170 osób i się rozwija.

Sytuacja dziś jest jednak inna, niż kilkanaście lat temu, kiedy z przyznaniem się przez Chiny światu, że wystąpił u nich koronawirus SARS zajęło aż trzy miesiące. Tym razem działania i to na skalę międzynarodowa podjęto niemal od razu. Pytanie, jak szybko uda się pokonać zagrożenie, kiedy pojawi się lek, szczepionka na obecną zarazę? Na te pytania nikt na razie nie zna odpowiedzi. Pozostaje czekanie, aż wirus sam się ”wypali” lub lek go pokona. To może jednak zająć nawet długie miesiące.

Na szczęście nie muszą tyle czekać Polacy uwięzieni w Wuhan (chodzi o ok. 20 osób), po których w piątek ma polecieć samolot z Francji. To reakcja Unii Europejskiej na prośbę Warszawy, by udzielono naszym pomocy. W potrzasku znaleźli się też pasażerowie znajdującego się w porcie Civitavecchia nad Morzem Tyrreńskim włoskiego wycieczkowca Costa Smeralda. Nie mogą opuścić pokładu , bo wśród około sześciu tysięcy osób znajduje się dwoje Chińczyków, u których podejrzewa się zakażenie groźnym koronawirusem. Do czasu zakończenia testów nikt nie może opuścić pokładu.

Najgorzej jednak jest w Chinach, gdzie obowiązuje zakaz przemieszczania się i wyjazdów zagranicznych zorganizowanych grup. W wielu miastach zawieszono transport autobusowy. 60 milionów mieszkających w prowincji Hubei objęto kwarantanną. Dramatyczna sytuacja jest w Wuhan, gdzie jest epicentrum choroby. Wszyscy mieszkańcy 11-milionowego miasta czują się uwięzieni. Szpitale są przepełnione, dlatego rząd nakazał błyskawiczną budowę dwóch nowych, które powstają w ekspresowym tempie.

Raport dla wyższych urzędników sugeruje, że od 250 tysięcy 350 tysięcy zarazi się wirusem do 4 lutego. Mieszkańcy Wuhan boją się, że z powodu blokady wielu z nich zostanie zarażonych wirusem. Naukowcy chińscy twierdzą, że tysiące ludzi mogą zarazić się wirusem, nie wiedząc nawet, że go mają, co ułatwia jego rozprzestrzenianie się. Filmy wideo ze szpitali w Wuhan pokazują pacjentów tłoczących się na korytarzach i leżących na podłodze.

Mieszkający w Wuhan, który jest obcokrajowcem mówi, że tysiące cudzoziemców nie może opuścić miasta z powodu blokad. - Jeśli zatrzymają wszystkich w Wuhan, boję się, że wszyscy się zarazimy. - Ludzie są spanikowani - dodał. Władze rządowe i uniwersyteckie zalecają, by nie wychodzić, pozostać w domu i wzywać lekarzy w przypadku objawów choroby. Kiedy ogłoszono zakaz podróżowania, ludzie rzucili się na bazary, aby zrobić zapasy, bo obecnie prawie wszystkie sklepy są puste albo zamknięte. - Wszyscy są spanikowani i chcą uciec z Chin i wrócić do swoich krajów lub przynajmniej przenieść się do bezpieczniejszego miasta w Chinach, dodaje mężczyzna. Od czasu przejęcia - w ubiegłym tygodniu - przez rząd centralny działań wobec wirusa w mediach państwowych pojawiły się doniesienia o bohaterskich Chińczykach, którzy jednoczą się, by walczyć z niewidzialnym wrogiem. Rządowi eksperci powtarzają: Zaufaj nam. Bądź spokojny. Umyj ręce. Zostań w domu.

Pozostało jeszcze 51% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Kazimierz Sikorski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.