Wydarzenia Zielonogórskie. W poniedziałek, 27 maja, odznaczenie w imieniu nieżyjącego ojca odebrał Krzysztof Stypułkowski

Czytaj dalej
Fot. Dariusz Chajewski
Dariusz Chajewski

Wydarzenia Zielonogórskie. W poniedziałek, 27 maja, odznaczenie w imieniu nieżyjącego ojca odebrał Krzysztof Stypułkowski

Dariusz Chajewski

Trwa nadrabianie zaległości w przypominaniu o obronie zielonogórskiego Domu Katolickiego. W poniedziałek, 27 maja odznaczenie, Krzyż Wolności i Solidarności, w imieniu nieżyjącego ojca odebrał Krzysztof Stypułkowski.

Kryzys narastał stopniowo, ówczesne władze dążyły do zmniejszenia roli Kościoła. Jednym z takich posunięć w Zielonej Górze miała być likwidacja Domu Katolickiego i przeznaczenie budynku na inne cele. W pomieszczeniach Domu Katolickiego znajdowała się m.in. lokalna redakcja „Słowa Powszechnego”, oddział Caritasu, PCK, a wreszcie odbywały się lekcje religii.

Bronili nie tylko Kościoła

30 maja 1960 roku. Rankiem do budynku przyszli urzędnicy, później milicjanci. Powiadomieni przez proboszcza Kazimierza Michalskiego mieszkańcy stanęli w obronie Domu Katolickiego. Starcia zielonogórzan z milicją trwały od przedpołudnia do wieczora. Była to zażarta uliczna bitwa. Wzięło w niej udział około pięciu tysięcy osób. Milicja użyła pałek i gazu łzawiącego, protestujący wyrywali bruk z jezdni i rzucali kamieniami, spalili też dwa samochody milicyjne. Jak zgodnie podkreślają historycy, skala wystąpień była poważna, ale represje nieproporcjonalnie duże. Znaczna część uczestników została zatrzymana, w sumie 333 osoby. Przed sądem odpowiadało łącznie 196 osób, przed kolegiami orzekającymi 48 osób. Wiele osób usłyszało wyroki skazujące na więzienie, w tym dwie nawet na pięć lat. Posypały się grzywny. I zrobiono wszystko, aby o tym antykomunistycznym zrywie zapomniano. Raz na zawsze...
- Szczególnie dla młodego pokolenia jest bardzo ważne i potrzebne przypominanie tego, co wydarzyło się 30 maja 1960 roku, aby ta data była rozpoznawalna nie tylko w tym regionie – mówi Rafał Reczek, dyrektor poznańskiego oddziału IPN. – Nie możemy również zapominać o bohaterach tamtych dni. Staramy się przypominać i honorować tych niezwykłych ludzi.
Zygmunt Stypułkowski został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności. Do Zielonej Góry przyjechał z Kresów. Był krawcem, pracował w Ermitażu. Jego problemy z władzą zaczęły się już w chwili, gdy wychodził z wojska, miał wyrok za próbę obalenia władzy. Stąd, gdy rozpoznano go na jednej z fotografii, natychmiast został zaliczony do grona wichrzycieli. Tymczasem na zdjęciu znalazł się raczej przypadkowo, rodzina Stypułkowskich mieszkała w pobliżu. Początkowo wyrok brzmiał pięć lat, później zmniejszono do czterech...

Bohaterowie i ofiary

- W domu zbyt dużo się o tym wszystkim nie mówiło – wspomina Krzysztof Stypułkowski, który odebrał wczoraj odznaczenie w imieniu ojca. – Natomiast oczywiście ten element przeszłości całe lata odbijał się na tacie, ale i na całej naszej rodzinie. Cóż, łatka chuligana, gdyż tak wówczas określano ludzi represjonowanych za udział w obronie Domu Katolickiego, nie pomagała w życiu.
Tadeusz Dzwonkowski, historyk, dyrektor Archiwum Państwowego, mówi, że o ile historycy zajmowali się Wydarzeniami Zielonogórskimi już od dawna, o tyle ciągle data 30 maja 1960 roku nie funkcjonowała w masowej świadomości.
- I tutaj należy się uznanie „Gazecie Lubuskiej”, która w ostatnim czasie, przez liczne publikacje, ale także przez film poświęcony obronie Domu Katolickiego, przybliżyła Lubuszanom ten fakt - mówi.
Na filmie jeden z jego bohaterów, uczestników Wydarzeń Zielonogórskich, mówi o dokonującej się w tej chwili ekshumacji pamięci. Za rok, w sześćdziesiątą rocznicę, w Winnym Grodzie pojawi się jeszcze jeden akcent związany z tamtymi dniami. Na skwerze, w okolicy konkatedry św. Jadwigi, stanie na cokole postać Kazimierza Michalskiego.

POLECAMY:
SPECJALNY SERWIS O WYDARZENIACH ZIELONOGÓRSKICH. ARTYKUŁY, MNÓSTWO ZDJĘĆ, FILMY

Dariusz Chajewski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.