Tomasz Rusek

Wyparował paskudny kiosk co „wyrokom się nie kłaniał”

brzydki kiosk gorzów Fot. Tomasz Rusek Taki brzydki kiosk straszył od 2011 r., bo właścicielka nie chciała usunąć budy. Zgodziła się na to po interwencji dyrekcji szkoły. Radny Jerzy Synowiec (z prawej) gratuluje szkole skuteczności
Tomasz Rusek

Gorzów Wlkp. Ohydna buda latami szpeciła okolice SP 13 przy ul. Szwoleżerów. Teraz zniknęła. Cud? Nie. Akcja dyrekcji. Jerzy Synowiec, pogromca ruder: - Brawo!

Był brudny, pomazany sprejem, zniszczony, od dołu podjadała go wilgoć. A na dokładkę stał dosłownie przy wejściu na teren Szkoły Podstawowej nr 13 przy ul. Szwoleżerów. Więc przez lata - wbrew woli szkoły - był jej wizytówką. Zajmowała się nim rada miasta, zajmował się nim urzędowy prawnik. Bez skutku.

Kiosku już nie ma, ale zaległość cały czas jest. Na dziś jest to ponad 20 tys. zł

Okropny, opuszczony kiosk po latach psucia widoków właśnie cichaczem... zniknął z powierzchni ziemi.

Zero kontaktu

Tak naprawdę, to budka powinna zniknąć dokładnie 30 czerwca 2011 r. Pięć lat temu! Bo wtedy właścicielce „obiektu” kończyła się umowa dzierżawy terenu. Jednak kobieta nie reagowała na prośby i żądania, po prostu nie odbierała listów. Nie udało się też porozumieć z nią przez telefon.

W styczniu 2012 r. szkoła skierowała więc sprawę do sądu - żądała usunięcia rudery. Placówka wygrała sprawę, jednak... niczego to nie zmieniło. Buda ciągle stała i nie była na nią mocnych.

Doszło więc do tego, że ruiną zainteresowała się nawet rada miasta. Interpelację w tej sprawie napisał pogromca ruder - radny Jerzy Synowiec. Po jego piśmie magistrat zapewnił, że sprawę przejął miejski prawnik. I że będzie działał tak długo, jak będzie trzeba.

Ale zniknięcie budy to zasługa samej szkoły.

Puk, puk, tu szkoła

Dyrektor Jolanta Sikora przyznaje, że od początku września, czyli od kiedy szefuje szkole, kiosk miała na oku. Oczywiście wiedziała, że walka o jego usunięcie trwa od lat. Jednak postanowiła działać niestandardowo. - Skoro pisma i telefony nie pomagały, postanowiliśmy panią odwiedzić w mieszkaniu. Poszliśmy, spotkaliśmy się, porozmawialiśmy, wytłumaczyliśmy, na czym nam zależy. I kiosk został rozebrany - powiedziała „GL” dyr. Sikora. Rozbiórka miała miejsce w zeszłym tygodniu. W tym jest już załatana „dziura po kiosku” i ułożony polbruk.

Radny Synowiec jest pod wrażeniem. - Zniknął kiosk, co się wyrokom nie kłaniał. Brawa dla szkoły za niestandardowe działanie. Mogę z mojej listy ruder odjąć jedną pozycję - mówił „GL”.
Właścicielka feralnego kiosku nadal ma jednak do uregulowania niespłaconą zaległość czynszową. To ponad 20 tys. zł.

Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.