Wysepka w Strzelcach Krajeńskich miała pomóc. Niestety utrudnia ruch

Czytaj dalej
Fot. Artur Szymczak
Artur Szymczak

Wysepka w Strzelcach Krajeńskich miała pomóc. Niestety utrudnia ruch

Artur Szymczak

Chcąc objechać wysepkę, kierowcy wykonują groźne manewry. Jednak według dyrekcji dróg wysepka musi tu pozostać. I koniec!

Podczas niedawnej modernizacji drogi krajowej nr 22 na wyjeździe ze Strzelec Krajeńskich do Gorzowa wybudowano wysepkę. Miała poprawić bezpieczeństwo ruchu, ale w ocenie kierowców wprowadziła tylko więcej zamieszania i powoduje niebezpieczne sytuacje.

Sprawa sięga roku 2010, gdy w tym miejscu miała powstać stacja paliw.

Inwestor miał przygotować projekt, a także przebudować układ komunikacyjny. - Miał powstać tzw. lewoskręt dla jadących od strony miasta, wysepka i droga miała zostać poszerzona. Projekt był przygotowywany przez ponad dwa lata i na każdym etapie akceptowała go Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad z Zielonej Góry - mówi Robert Iwaszko, współwłaściciel stacji paliw, która sfinansowała całą przebudowę drogi.

Dziś do stacji paliw prowadzi lewoskręt

Nie stanowi on według kierowców problemu, ruch odbywa się w tym miejscu bez kłopotu. Ale około 10 m dalej, na tym samym pasie ruchu, wybudowano wysepkę. - Widziałem na niej już różne sytuacje. Kierowcy mają problemy z wjazdem i nawet jadą pod prąd, byle mogli tu przejechać - dodaje Iwaszko. Okazuje się, że wysepka jest bardzo „kolizyjna”. O ile bowiem kierowcy, jadący z z centrum Strzelec, nie mają problemów ze skorzystaniem z lewoskrętu do stacji paliw, o tyle wysepka już ich „myli”.

Jeśli ktoś chce skręcić do nadleśnictwa czy warsztatu Jakuba Charytonika, powinien skręcić dopiero za wysepką.

A robią to wcześniej, już na lewoskręcie, a wtedy mają przed sobą wysepkę otoczoną linią ciągłą, której nie można przekraczać. - Kierowcy są zdezorientowani. Wykonują niebezpieczne i gwałtowne ruchy, żeby w ostatniej chwili objechać wysepkę. A przecież wjeżdżają do nas także ciężarówki... - mówi Jakub Charytonik, właściciel warsztatu samochodowego. Również w nadleśnictwie dostrzegają kłopot. - Gdyby lewoskręt był przedłużony, można by było spokojnie do nas wjechać. A tak samochody blokują sąsiedni pas ruchu... Nie jest to niestety bezpieczne - mówi Jacek Brzostowski - Jarek, zastępca nadleśniczego.

Wysepka na środku drogi miała pomóc. Niestety utrudnia ruch
Artur Szymczak Widoczny z tyłu lewoskręt - dla jadących z centrum - do stacji paliw jest czytelny. Jeśli ktoś chce skręcić do nadleśnictwa czy warsztatu Jakuba Charytonika, powinien skręcić za wysepką. I tu kierowcy błądzą...

Jak tłumaczy oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad z Zielonej Góry, przy inwestycji tego typu prawo nakłada obowiązek budowy lewoskrętu prowadzącego do stacji paliw. Tak jest, gdy na drodze jest natężenie powyżej 400 pojazdów na godzinę, jak w tym wypadku. Dyrekcja dróg twierdzi wprawdzie, że wysepka w tym miejscu była konieczna, ale też dostrzega problem. - Po uzgodnieniach z policją podjęliśmy decyzję o wprowadzeniu korekty w organizacji ruchu. Skrócimy wysepkę od strony wjazdu do nadleśnictwa - informuje Anna Jakubowska, główny specjalista ds. komunikacji społecznej dyrekcji dróg w Zielonej Górze.

Artur Szymczak

Sprawy i problemy ludzkie to "coś" co interesuje mnie najbardziej. Dlatego najczęściej taką tematykę poruszam w tym co opisuję.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.