Z Kostrzyńskiej znikną 172 drzewa? Ludzie szykują prostest

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Rusek
Tomasz Rusek

Z Kostrzyńskiej znikną 172 drzewa? Ludzie szykują prostest

Tomasz Rusek

Szykuje się kolejny protest przeciwko wycince. Tym razem chodzi o 172 drzewa Tyle ma ich zostać wyciętych w związku z bliskim remontem ul. Kostrzyńskiej

Aleksandra Majewska spacerowała z psem przy ul. Kostrzyńskiej. Zauważyła geodetów, którzy coś mierzyli, coś liczyli i znakowali drzewa. - Zapytałam, czemu to robią. Odpowiedzieli, że zaznaczają drzewa do wycinki w związku z planowanym remontem ul. Kostrzyńskiej. Byłam w niezłym szoku, bo panowie oznakowali drzewa zdrowa, silne, nawet ponad stuletnie - mówiła nam w piątek gorzowianka.

Będzie petycja

A. Majewska zapowiedziała, że lada dzień przygotuje petycję ze sprzeciwem przeciwko wycince. Jest już po słowie z niektórymi instytucjami, które pomogą zbierać podpisy. Skontaktowała się też z Grzegorzem Witkowskim, społecznikiem, który przed laty podobną akcję zablokował siekierezadę w alejkach na ul. Marcinkowskiego (patrz: ramka). On również zjawił się w piątek na spotkaniu z reporterem „GL”. - Powiedzmy to wyraźnie: nikt nie jest przeciwko remontowi Kostrzyńskiej. Ale może można jeszcze przemyśleć zakres wycinki? Ochronić i zachować kilka drzew? Tylko o to chodzi w tym wszystkim - zaznaczył Witkowski.

27 za 172
Magistrat potwierdził nam, że w związku z planowaną modernizacją wyjazdu na Kostrzyn będą wycinane drzewa. Ile dokładnie? Rzeczniczka urzędu Ewa Sadowska Cieślak wyjaśnia, że do wycinki zakwalifikowano 172 drzewa (m.in. lipy, kasztanowce, robinie). Poza nimi zniknąć ma także 803 mkw. krzewów.

W zamian za tą wyciętą zieleń, podczas inwestycji dosadzonych byłoby 27 (m.in. klon i lipa srebrzysta) oraz 5 tys. sztuk krzewów w tym: tawuła, pęcherznica kalinolistna, sosna górska, berberys, szczodrzeniec... - To trochę niezrozumiałe. Najpierw wytniemy to, co zdrowe i piękne, by potem sadzić nowe? Uważam, że należy to przemyśleć - dodaje A. Majewska.

Póki piłka w grze

Czy protesty, petycja i zbieranie podpisów w sprawie wycinki przy Kostrzyńskiej ma sens? Sprawdziliśmy: ma. Zamiary miasta to ciągle tylko plan - ponieważ ostatecznego projektu remontu jeszcze nie ma - ciągle powstaje, będzie lada miesiąc. Czyli mieszkańcy mają o co walczyć.
Przypomnijmy: remont Kostrzyńskiej i torowiska tramwajowego ma się rozpocząć już w 2017 r. To będzie największa drogowa inwestycja od lat, która w sumie może pochłonąć nawet ponad 50 mln zł. Prace (i związane z nimi utrudnienia) potrwają na pewno ponad rok. Przy Kostrzyńskiej będą w końcu równe chodniki, trasa rowerowa, zatoki przystankowe. Po wszystkim kierowcy mają jeździć jak po stole od Placu Słonecznego aż do węzła na S3.

O tym pisaliśmy

W ostatnim czasie kilka razy podnosiliśmy na łamach „GL” temat drzew.

Wycinki domagali się np. Czytelnicy z ul. Fabrycznej czy Wawrzyniaka, gdzie drzewa dosłownie zasłaniały widoki i uniemożliwiały otwieranie okien.
Wycinki chcieli też lokatorzy z ul. Szwoleżerów. Jednak Sławomir Kuciński (który w ich imieniu występował) na razie wywalczył tylko przycięcie olbrzymich drzew.

Z kolei G. Witkowski walczył w obronie drzew: udało mu się zebrać ponad 2 tys. podpisów i zablokować plany siekierezady w alejkach na ul. Marcinkowskie-go. W obronę drzewa - starego buka na rondzie Ofiar Katynia - zaangażowała się znana terapeutka Apolonia Górniak. Czytelników wzburzyły też plany wycinki 172 drzew w całym mieście (pisaliśmy o tym w „GL” w październiku).

Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.