Jarosław Miłkowski

Za chwilę będą mi utrudniać dostęp do żony w określone dni albo do kotleta schabowego

Jerzy Synowiec nie chce ograniczenia sprzedaży alkoholu, co proponuje Augustyn Wiernicki.  Zobacz na: gazetalubuska.pl Fot. Tomasz Rusek Jerzy Synowiec nie chce ograniczenia sprzedaży alkoholu, co proponuje Augustyn Wiernicki. Zobacz na: gazetalubuska.pl
Jarosław Miłkowski

- To nie liczba punktów z alkoholem wpływa na obecność meneli w mieście - mówi radny Jerzy Synowiec.

Gdy tydzień temu na naszych łamach Augustyn Wiernicki rzucił pomysł zmniejszenia liczby sklepów z alkoholem, pan odpowiedział: reglamentowanie to forma komunizmu. Sprzedaż alkoholu powinna być zliberalizowana?

Żyjemy w kapitalizmie. Rynek reguluje, co jest potrzebne, a co nie. A dlaczego nie reglamentować panienek przy drogach, adwokatów fryzjerów, taksówkarzy, dziennikarzy? Czemu właściwie ograniczanie sprzedaży alkoholu miałoby służyć? Chyba korupcji, bo jeśli będzie sześć punktów sprzedaży, to przedsiębiorcy będą się o koncesję zabijać.

Pozostało jeszcze 83% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Jarosław Miłkowski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.