Za nami pójdą pewnie inni w kraju

Czytaj dalej
Fot. fot. Mariusz Kapała
Marek Białowąs

Za nami pójdą pewnie inni w kraju

Marek Białowąs

- W mieście jest niestety więcej miłośników psów niż kotów - mówi Wioletta Jędrzejczyk ze Stowarzyszenia "Inicjatywa dla Zwierząt".

W mieście ruszył pierwszy w Polsce wolontariat dla kotów. Skąd ten pomysł?
To efekt obserwacji potrzeb kotów i schroniska dla zwierząt. Koty zawsze były trochę na uboczu, niedostrzegane. Oczywiście one są bardzo zadbane. Czyste, nakarmione, odrobaczone i wyleczone. Brakowało jednak spojrzenia na nie od strony ich potrzeb psychicznych. Koty wymagają znacznie więcej czasu niż ta podstawa związana z czyszczeniem, karmieniem i leczeniem. Trzeba im poświęcić o wiele więcej czasu. Mieliśmy dwa koty, które udało nam się wyprowadzić z kłopotów. Zwierzęta z objawami depresji, wycofane, bojące się kontaktu z człowiekiem. Dwie osoby pod moją opieką opiekowały się nimi tak, że stały się radosnymi kociakami. Jeden znalazł nowy dom.

Jaki jest cel kociego wolontariatu?
Wolontariusze pomogą kotom przystosować się do kontaktu z człowiekiem, innymi kotami a może nawet w części przypadków i z psami. Często się bowiem zdarza tak, że adaptowany kot po przyjeździe do nowego domu nie jest tolerowany przez kota gospodarzy, nie potrafi przyzwyczaić się do nowego miejsca. Wolontariusze będą głównie prowadzić zajęcia ruchowe, bawić się z kotami, przebywać z nimi. Wszystko po to, aby przygotować je do adopcji.

Przecież kot chodzi swoimi własnymi drogami...
To stereotyp, że koty nie potrzebują ludzi. My jesteśmy im potrzebni, nasze domowe mruczki potrzebują naszego towarzystwa. Do schroniska trafiają głównie domowe koty. Te dzikie lub wolno bytujące, które śpią w naszych blokowych piwnicach, dają sobie radę. Kot domowy w takich warunkach może nie przeżyć.

Ile osób chce pomagać?
Od 1 lutego ruszyła rekrutacja. Zgłosiło się do tej pory 10 osób. To mało. Liczyłam, że będzie ich minimum dwa razy więcej. Dla porównania psich wolontariuszy jest ponad 80. Z psami jest trochę łatwiej. Są bardziej komunikatywne. Niestety w Zielonej Górze jest więcej psiarzy niż kociarzy. Mam jednak nadzieję, że zgłoszą się jeszcze kolejne osoby. 28 lutego br. planuję pierwsze szkolenie dla wolontariuszy. A 17 lutego w światowym dniu kota organizujemy wspólnie z planetarium promocję kociej adopcji. W godz. 10.00 - 17.30 będzie można zrobić atrakcyjne zdjęcie swojego kota, skonsultować jego problemy ze specjalistą, pomóc w wyrobie kocich zabawek itd.

Ile kotów przebywa w miejskim schronisku ?
Dziś mamy 50 kotów, ale jeszcze w grudniu było ich ponad 100. Cieszę się, że tak wiele z nich znalazło nowy dom. Jednak zbliża się wiosna i boję się, że wraz z narodzinami nowych kotów znowu trafi do schroniska duża grupa zwierząt.

Dziękuję za rozmowę
Marek Białowąs

Marek Białowąs

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.