Żagań: Na oddziale jest więcej pacjentek. Lekarze i położne zapowiadają akcję marketingową

Czytaj dalej
Fot. Małgorzata Trzcionkowska
Małgorzata Trzcionkowska

Żagań: Na oddziale jest więcej pacjentek. Lekarze i położne zapowiadają akcję marketingową

Małgorzata Trzcionkowska

Oddział ginekologiczno-położniczy w Żaganiu zostaje i będzie lepiej wyceniany. Lekarze i położne się cieszą i zapowiadają wyjście do pacjentek oraz akcję marketingową.

Podczas konferencji stowarzyszenia Perspektywa padł zarzut, że Narodowy Fundusz Zdrowia przygotował wyższy kontrakt dla oddziału położniczo-ginekologicznego w żagańskiej filii 105 Kresowego Szpitala Wojskowego w Żarach, a dyrektor Sławomir Gaik go nie chciał. - Takie doszły do mnie informacje - zaznaczył Mateusz Błaszczak, prawnik i przewodniczący stowarzyszenia. - Liczba punktów w zawartym kontrakcie jest zdecydowanie zbyt mała.

Takim stwierdzeniom zdecydowanie zaprzecza S. Gaik. - To nie jest prawda - odpowiada w jego imieniu Justyna Wróbel, rzeczniczka placówki.

Informacji nie potwierdza również lubuski oddział NFZ, który w środę, 13 kwietnia poinformował nas o podwyższeniu kontraktu oddziału.

- W wyniku renegocjacji umowy, liczba punktów na realizację świadczeń na II kwartał tego roku w oddziale położniczo - ginekologicznym wynosi 3.006 miesięcznie - informuje Katarzyna Trawka z lubuskiego NFZ. To o ok. 500 więcej, niż do tej pory.

- Jeżeli wartość wykonanych świadczeń w zakresie porodów będzie wyższa od założonego limitu, to po upływie kwartału, będzie więcej punktów - dodaje K. Trawka. Przypomnijmy, że od stycznia do marca ważyły się losy porodówki. Oddział miał być zamknięty, ponieważ miał przynosić szpitalowi straty. To wywołało fale protestów ze strony położnych, lekarzy i mieszkańców miasta. Ostatecznie dyrekcja wycofała się z planów likwidacji, a położnym cofnięto wypowiedzenia. - Co miesiąc mamy praktycznie ponad 100 procent nadwykonań - zaznacza Andrzej Cieślak, kierownik oddziału. - Szczególnie zależało nam na większej ilości punktów na ginekologii, gdzie mamy pełne obłożenie i wykonujemy bardzo dużo zabiegów.

Pracownicy oddziału cieszą się z większego kontraktu, chociaż ich optymizm jest raczej ostrożny. Z lewej Andrzej Cieślak, kierownik.
Małgorzata Trzcionkowska Pracownicy oddziału cieszą się z większego kontraktu, chociaż ich optymizm jest raczej ostrożny. Z lewej Andrzej Cieślak, kierownik.

- Nie czekamy, aż ktoś nam pomoże i postanowiliśmy sami zacząć się reklamować - stwierdza Leokadia Kulig, oddziałowa. - Chcemy wyjść ze szkołą rodzenia do Świętoszowa, gdzie jest sporo kobiet w ciąży. Mamy zamiar zachęcić je, żeby rodziły właśnie u nas. Dzięki starostwu mamy tez wydrukowane plakaty reklamujące oddział, które będziemy rozwieszać w całym powiecie żagańskim i nie tylko. Istniejemy, działamy, ale ciągle się zdarza, że pacjentki pytają, czy porodówka będzie dalej istnieć po 30 czerwca, ponieważ w mediach pojawiają się informacje, że likwidacja została tylko wstrzymana, do końca czerwca. To nie jest prawda, bo wszystkie oddziały i szpitale w kraju mają kontrakty do końca czerwca. Będziemy dalej działać i istnieć.

Sylwia Bioły z Żagania kilka dni temu urodziła swoje pierwsze dziecko.

- Cieszę się, że mogłam być tu, na miejscu - mówi. - Jestem bardzo zadowolona z opieki i domowej atmosfery. Mogę śmiało porównać ją do pobytu w czterogwiazdkowym hotelu. Położne wskazują, że dzięki pomocy przyjaciół udało się za darmo pomalować główny hol przy oddziale. A na ścianach, też za darmo - zwisły piękne zdjęcia noworodków, urodzonych z pomocą personelu ginekologii i położnictwa. - Będziemy się rozwijać - dodają kobiety. - Byle nam nie przeszkadzano.

Małgorzata Trzcionkowska

Pracuję w oddziale w Żaganiu. Interesuje mnie to, co się dzieje w moim mieście.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.