Zakaz handlu? W niedzielę market dostarczy ci zakupy do domu

Czytaj dalej
Fot. Karolina Misztal
Zbigniew Bartuś

Zakaz handlu? W niedzielę market dostarczy ci zakupy do domu

Zbigniew Bartuś

Zrodzona w bólach ustawa o ograniczeniu handlu ma od marca gwarantować niedzielny wypoczynek pracownikom większości sklepów. Ale jej skutki mogą być odwrotne. Nie jest też pewne, czy pomoże ona polskim kupcom.

Od marca wolne niedziele będzie mieć większość pracowników handlu w Polsce. Zarazem szybko rośnie zatrudnienie w sklepach internetowych, których niedzielny zakaz nie obejmuje. Zwiększa się też niedzielna obsada stacji benzynowych, które błyskawicznie przekształcają swoje sklepiki... w markety z artykułami spożywczymi, kosmetykami, chemią itp.

Zakaz nie obejmuje też piekarni, kwiaciarni, kiosków, sklepów z pamiątkami oraz wszelkich placówek, w których za ladą stanie sam właściciel. - Jak klient nie będzie mógł iść do marketu czy dyskontu, to przyjdzie do nas, dzięki czemu wzrosną obroty małych kupców - zaciera ręce Wiesław Jopek, szef Krakowskiej Kongregacji Kupiec-kiej.

Z sygnałów, jakie napływają do niego od właścicieli sklepów, wynika, że wielu z nich zamierza w niedziele obsługiwać klientów właśnie w nadziei na wzrost przychodów. Taki jest zresztą drugi cel zakazu: zatrzymanie ekspansji dyskontów i marketów, by wzmocnić rodzimy handel. Jednak według najświeższych analiz, m.in. Hai-tong Banku, najwięcej na zakazie zyska… Eurocash, giełdowy koncern kontrolowany przez Portugalczyka Luisa Amarala (byłego menedżera Biedronki). Hurtowy gigant rozpycha się na rynku detalicznym, rozwijając sieci franczyzowe - ABC, Delikatesy Centrum, Euro Sklep, Groszek, Lewiatan. Kilkanaście tysięcy właścicieli sklepów zrzeszonych w tych sieciach może w niedziele stać za ladą i handlować, zwiększając obroty własne i Eurocashu.

Koncern ten ma jeszcze jeden atut: udziały we frisco.pl, internetowym sklepie z żywnością. Takie sklepy rosną w Polsce w tempie 30-50 proc. rocznie. Teraz ich rozwój przyspieszy: by się bronić przed spadkiem przychodów, wszystkie wielkie sieci handlowe zamierzają umożliwić klientom łatwe i szybkie zakupy przez internet. W efekcie pracujący dotąd w niedzielę sprzedawcy z tradycyjnych marketów mogą się stać pracującymi w niedzielę operatorami platform dostarczających zamówione przez internet towary do domów.

Czytaj więcej:

  • Czy pracownicy handlu mają się z czego cieszyć?
  • Gdzie panuje największe zamieszanie w związku z ustawą?
Pozostało jeszcze 61% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Zbigniew Bartuś


Dziennikarz, publicysta, felietonista Dziennika Polskiego (na pokładzie od 1992 roku) i mediów Polska Press Grupy, współtwórca i koordynator Forum Przedsiębiorców Małopolski, laureat kilkudziesięciu nagród i wyróżnień dziennikarskich (w tym Wolności Słowa, Dziennikarz Ekonomiczny Roku, Nagroda Główna NBP, Nagroda Grabskiego, Nagroda Kwiatkowskiego, Grand Prix Dziennikarzy Małopolski, nominacje do Grand Press).


 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.