Zbigniew Bartuś

Zakaz handlu w niedziele nie pomógł polskim kupcom. Miażdżą ich dyskonty i supermarkety

Rosną te sklepy, w których większość Polaków najbardziej lubi wydawać swoje pieniądze, czyli dyskonty i supermarkety. Małe, rodzime, padają jak much Fot. Pixabay/jarmoluk Rosną te sklepy, w których większość Polaków najbardziej lubi wydawać swoje pieniądze, czyli dyskonty i supermarkety. Małe, rodzime, padają jak muchy.
Zbigniew Bartuś

Zakaz handlu w niedziele miał nie tylko zapewnić wolny dzień pracownikom, ale i poprawić sytuację małych sklepów rodzinnych. Wprowadzając tę zmianę politycy PiS podkreślali, że za rządów PO-PSL (2008-2015) upadło blisko 30 tys. sklepów, głównie należących do drobnych kupców. Teraz okazuje się, że tyle samo zlikwidowano w ciągu ostatnich 3 lat. Od początku dekady udział małych sklepów w polskim rynku detalicznym zmalał z 40 do 13 proc., a udział dyskontów i supermarketów wzrósł z 35 do 55 proc.

Wolne niedziele nie zatrzymały fali upadłości małych sklepów rodzinnych. - Wręcz ją nasiliły – ocenia Andrzej Faliński, prezes Forum Dialogu Gospodarczego, ekspert ds. handlu.

Tylko w 2017 r. znikło prawie 12 tys. sklepów, głównie rodzinnych, w tym 4 tys. spożywczych. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców szacuje, że w 2018 r. upadło 15 tysięcy placówek. Obecny rok też zapowiada się źle.

Zagłada małych

Ostrożne prognozy wykonane przez firmę Euromonitor International na zlecenie „Rzeczpospolitej” mówią, że w tym roku z polskiego krajobrazu zniknie kolejnych 5,2 tys. małych sklepów. W tym samym czasie powstać ma 1,8 tys. nowych dyskontów i supermarketów.

Na początku obecnej dekady do supermarketów należało 18 proc. rynku, a do dyskontów (głównie Biedronki) 17 proc. Małe sklepy przewodziły stawce z 40-procentowym udziałem. Przełomowy okazał się rok 2015: na prowadzenie wyszły dyskonty (24 proc.), przed supermarketami (22 proc.). Drobny handel spadł na miejsce trzecie (21 proc.).

– Zagłada małych sklepów trwa do dziś – przyznaje Wiesław Jopek, prezes Krakowskiej Kongregacji Kupieckiej.

Według analiz ekspertów Euromonitora, w tej chwili małe sklepy mają około 11 proc. udziałów w polskim rynku i niebawem zostaną wyprzedzone przez placówki zrzeszone w sieciach franczyzowych (jeszcze kilka lat temu miały tylko 6 proc. rynku), zwłaszcza należących do Eurocashu, który przez lata specjalizował się w hurcie, ale kilka lat temu postanowił silnie rozwijać detal, rzucając wyzwanie portugalskiej Biedronce. Ta je podjęła.

Udział dyskontów – przede wszystkim Biedronki oraz Lidla – w polskim rynku przekracza już 28 proc. i w tym roku zapewne kolejny raz wzrośnie. Do supermarketów należy jedna czwarta rynku – tu znakomicie radzi sobie polska sieć Dino. Coraz silniejsze są sklepy typu convenience, czyli niewielkie placówki położone w dogodnych miejscach, działające w ramach sieci (królują tu Żabki) – ich udział w runku wzrósł od początku dekady z 2 do prawie 7 proc. Niewykluczone, że za parę lat pokonają małe rodzinne sklepy. A te z kolei spadną w niszę, z kilkuprocentowym udziałem w rynku.

Rosną te sklepy, w których większość Polaków najbardziej lubi wydawać swoje pieniądze, czyli dyskonty i supermarkety. Małe, rodzime, padają jak much
Pixabay/michaelgaida Rosną te sklepy, w których większość Polaków najbardziej lubi wydawać swoje pieniądze, czyli dyskonty i supermarkety. Małe, rodzime, padają jak muchy.

Czytaj więcej:

  • Zakaz wzmocnił silnych: gdzie dzisiaj najchętniej robią zakupy Polacy?
  • Parada gigantów: jakie są największe firmy handlowe w Polsce

 

Pozostało jeszcze 49% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Zbigniew Bartuś


Dziennikarz, publicysta, felietonista Dziennika Polskiego (na pokładzie od 1992 roku) i mediów Polska Press Grupy, współtwórca i koordynator Forum Przedsiębiorców Małopolski, laureat kilkudziesięciu nagród i wyróżnień dziennikarskich (w tym Wolności Słowa, Dziennikarz Ekonomiczny Roku, Nagroda Główna NBP, Nagroda Grabskiego, Nagroda Kwiatkowskiego, Grand Prix Dziennikarzy Małopolski, nominacje do Grand Press).


 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.