Filip Pobihuszka

Zapadły wyroki za śmierć na fermie drobiu

Gracjan L. i Radosław Ż. do poniedziałku mają czas by zapoznać się z uzasadnieniem wyroku i skorzystać z prawa do apelacji. Fot. Archiwum GL Gracjan L. i Radosław Ż. do poniedziałku mają czas by zapoznać się z uzasadnieniem wyroku i skorzystać z prawa do apelacji.
Filip Pobihuszka

Nowa Sól. Rok więzienia - taki wyrok usłyszeli pracownicy fermy odpowiedzialni za śmierć 68-latki w 2013 roku. To więcej niż żądała prokuratura.

Zapadł wyrok w głośnej sprawie śmierci na fermie drobiu w Drwalewicach. Przypomnijmy, że w lutym 2013 roku, 68-letnia kobieta zginęła na miejscu po tym, jak została potrącona przez 23-letniego operatora wózka widłowego, który kierował maszyną bez stosownych uprawnień. Zarówno Gracjan L., czyli operator wózka jak i kierownik fermy Radosław Ż., usłyszeli jednakowe wyroki.

- Obaj mężczyźni dostali po roku więzienia - mówi szef nowosolskiej prokuratury rejonowej, Łukasz Wojtasik. Okazuje się, że jest to wyrok surowszy niż początkowa propozycja śledczych. - Po wysłuchaniu motywów, jakimi kierował się sąd przy podejmowaniu takiego wyroku stwierdziliśmy, że nie będziemy wyroku skarżyć. Teoretycznie jest bowiem taka możliwość. Prokuratura powinna też pilnować, by wyrok nie był za surowy - wyjaśnia Ł. Wojtasik. Sąd uznał jednak, że zaniedbania na fermie były tak daleko idące, że nie może być mowy o wyroku w zawieszeniu.

Wyrok nie jest prawomocny. Gracjan L. i Radosław Ż. do poniedziałku mają czas by zapoznać się z uzasadnieniem wyroku i skorzystać z prawa do apelacji.

Filip Pobihuszka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.