Grzegorz Kozakiewicz

Żary: Miasto funduje nam darmowe autobusy

Pani Irena: Sam pomysł jest godny pochwały. Wykonanie mogłoby być trochę lepsze. Z Żagańskiej na cmentarz jest daleko Pani Irena: Sam pomysł jest godny pochwały. Wykonanie mogłoby być trochę lepsze. Z Żagańskiej na cmentarz jest daleko
Grzegorz Kozakiewicz

Urzędnicy obwieścili sukces. Pasażerowie chwalą inicjatywę i pytają, dlaczego nie mogą dojechać pod sam cmentarz?

- Chcieliśmy ulżyć seniorom i rozładować ruch wokół cmentarza - mówi radny, Łukasz Matyjasek. To on, jako jeden z pierwszych, udostępnił informację na facebooku. Post z miejsca obrósł w komentarze. Mało które były pochlebne.

- „Sama incjatywa podoba się, jednak kolejny raz zapomniano o lotnisku” - napisał internauta Sebastian.

- „Super pomoc dla mieszkanców Kunic. Szkoda, że nie pomyślano o autobusach na kunicki cmentarz” - wtórował mu Krzysztof.

Autobusy jeździły przez trzy dni. Trasa obejmowała ul. Zgorzelecką, osiedla przy Katowickiej i Paderewskiego, Ułańską, Podwale i osiedle przy Zawiszy Czarnego. Druga linia prowadziła z Kunic. Przystanek docelowy mieścił się przy Żagańskiej.

- Ciężko iść tak daleko. Szczególnie, że jest pod górę - skarżyli się pasażerowie, których wypytywaliśmy przy ul. Szpitalnej. Droga, którą wybrali dla nich miejscy urzędnicy, nie ma chodników. Jako, że pobocza zastawiono autami, piesi zmuszeni byli iść środkiem jezdni. Irytowali tym kierowców.

- Czy nie można było zamknąć Szpitalnej dla ruchu? - dopytywał starszy mężczyzna, który wolał pozostać anonimowy. - Niechby jeździły tędy tylko autobusy i taksówki. Tak byłoby sprawniej.

Żarski cmentarz się rozrasta. Układ dróg pozostaje jednak bez zmian. Brakuje parkingów, nie ma pętli autobusowej. Na pustych parcelach wyrastają kolejne biura zakładów pogrzebowych i pawilony handlowe. Ich klienci pierwszego listopada robią zakupy tuż obok sunących jezdnią pojazdów. Wszędzie korki i nerwówka.

- Duże natężenie ruchu w rejonie cmentarza odnotowaliśmy już w poniedziałek - podkreśla Aneta Berestecka z komendy policji w Żarach. - W zapanowaniu nad sytuacją pomagała nam straż graniczna i straż miejska. Apelowaliśmy też do kierowców, by zostawiali swe pojazdy z dala od nekropolii. Polecaliśmy również bezpłatne autobusy.

Pani Irena, napotkana wczoraj, przyznaje, że z komunikacji skorzystała dopiero w Zaduszki.

- Gdy się ma ze sobą mnóstwo zniczy, kwiatów, autobus raczej odpada - mówi.

Jak przyznaje, pomysł magistratu byłby dobry, gdyby nie drobiazgi. Na przystankach nie ma informacji o bezpłatnych przejazdach. Przy Żagańskiej zabrakło ławki. Grupki emerytów, czekając na autobus, podpierają mur dawnego klubu garnizonowego.

- Na pewno warto zgłaszać takie uwagi do wydziału promocji - zachęca radny Ł. Matyjasek. - Opinie mieszkańców pozwolą nam ulepszać usługę w przyszłości.

W podobnym tonie wypowiada się rzecznik urzędu, Edyta Nawrot. Jak mówi, dziś trudno o wnioski. Rzecz będzie analizowana.

Grzegorz Kozakiewicz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.