Zawodnicy to nie maszyny!

Czytaj dalej
Fot. Fot. archiwum klubu
Natalia Schmidt www.metanolhigh.com

Zawodnicy to nie maszyny!

Natalia Schmidt www.metanolhigh.com

Warto wspierać tych chłopaków, bo to my często jesteśmy ich siłą napędową

Troy Batchelor powiedział kiedyś: To jak jeździsz definiuje czasem, kim jesteś. Jesteś jedynie na tyle dobry, na ile pozwala ci twój motocykl. Zawodnika (niestety) definiuje to jak jeździ, nikt raczej nie skupia się na tym, jakim jest człowiekiem. Dlatego tak łatwo wygwizdać go, gdy nie zdobędzie oczekiwanego wyniku!

Drużyna jedzie mecz u siebie, nie wypada zbyt dobrze. Co najmniej jeden zawodnik, od którego sporo się oczekuje, zawodzi. I co? Zostaje wygwizdany przez tłum, który teoretycznie powinien go wspierać. To sport, różnie bywa - to też powtarza się jak mantra. Tłum jednak rzadko bywa wyrozumiały dla nieudanej jazdy. Może brzmi to dość banalnie, ale każdy ma prawo mieć gorsze dni, tygodnie, nawet sezon. Wiadomo, dla żużlowców to praca, w analogicznej sytuacji w innym miejscu pracy zostalibyśmy po prostu zwolnieni, skoro nie spełniamy oczekiwań, a jednak bierzemy pieniądze. Różnica polega na tym, że my jako kibice nie jesteśmy pracodawcami zawodników. Fora, również te zagraniczne (głównie mam tutaj na uwadze brytyjskie) aż kipią momentami od nienawiści, dlaczego znowu tego zawodnika wybiera się do drużyny, przecież jeździ fatalnie i tak nic z niego nie będzie! Szkoda, że był ulubieńcem tłumu, póki zdobywał punkty.

Wiem, że to oczywiste, kompletując skład na następny sezon każdy skupia się na tym, by za kilka miesięcy być w tabeli jak najwyżej. Kiedy zawodnik się nie sprawdza, trzeba zastąpić go innym, taka kolej rzeczy. Przerażające jest tylko to, jak szybko potrafimy przestać wspierać danego zawodnika i zacząć mieszać go z błotem.

To nie są maszyny, które robią punkty po to, żeby przyjemnie oglądało Wam się widowisko! To są ludzie, którzy mają prawo do gorszych dni, jak my wszyscy. Jestem pewna, że władze klubów wyciągną w związku z tymi gorszymi momentami swoich żużlowców właściwe wnioski, nie musimy im jeszcze dorzucać. Naprawdę, wspierajcie tych chłopaków, bo oprócz tego, że jeżdżą, bo to ich pasja, robią to też dla nas i to my jesteśmy dla nich w dużej mierze siłą napędową i inspiracją! Ale nie jesteśmy od osądzania - od tego są sztaby szkoleniowe i zarządy klubów.

Jestem pewna, że macie swoich ulubieńców. Być może cały czas pozostają w „Waszej” drużynie, być może już zdążyli przenieść się do innej. W tym drugim przypadku chwała Wam za to, jeśli nadal ich wspieracie. Zdarza się i tak, że żużlowiec przeniósł się do tej wrogiej dla Was drużyny. Co wtedy? Cóż, zachęcam do ograniczenia nienawiści wobec miast, drużyn i zawodników, bo do niczego dobrego to nie prowadzi, o czym przekonaliśmy się wielokrotnie obserwując trybuny. Warto pamiętać - rywalizacja jest spoko, póki jest zdrowa.

Żużlowcy też mogą mieć gorszy dzień

Rywalizacja jest spoko, ale…

Autor: Natalia Schmidt www.metanolhigh.com

Natalia Schmidt www.metanolhigh.com

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.