Jakub Lesiński

Zew o szczyt, Astra o utrzymanie

Szczypiorniści Zewu ćwiczyli na swojej hali. Na koniec chcą być w czołówce rozgrywek Fot. facebook.com/zewswiebodzin Szczypiorniści Zewu ćwiczyli na swojej hali. Na koniec chcą być w czołówce rozgrywek
Jakub Lesiński

W sobotę startuje druga liga piłki ręcznej. Oprócz AZS-u UZ Zielona Góra zagrają w niej inni nasi przedstawiciele: Zew Świebodzin oraz Astra Nowa Sól

Świebodzinianie, którzy w minionym sezonie jako beniaminek byli rewelacją rozgrywek (skończyli na czwartym miejscu), w nadchodzącym również chcą pokazać się z dobrej strony i spoglądają pozytywnie w przyszłość. W kuluarach mówi się, że Zew postara się zająć wyższą lokatę niż ostatnio. To byłoby coś! Wszystko jednak zweryfikuje boisko.

Zespół trenerów Łukasza Jacykowskiego i Mariusza Kwiatkowskiego (sztab pozostał bez zmian) rozpoczął przygotowania na początku sierpnia. W pierwszych dniach września szkoleniowcy obniżyli obciążenia i skupili się na dalszej pracy nad wytrzymałością zawodników, aby później zacząć wprowadzać elementy taktyczne. W międzyczasie Zew rozegrał kilka meczów kontrolnych. O tym, że treningi były wymagające i intensywne może świadczyć fakt, że niektórzy zawodnicy narzekali na mikrourazy. W przyszłym sezonie w Świebodzinie nie zobaczymy Piotra Gadaja, Patryka Wołka i Martina Osieckiego, czyli podstawowych trzech ogniw ekipy z minionych rozgrywek. W ich miejsce do obecnej drużyny dokooptowano szczypiornistów z grup młodzieżowych.

Świeżą ekipą na tym poziomie będzie Astra Nowa Sól. Dalsze losy zespołu, który okazał się najlepszy w trzeciej lidze ważyły się do czerwca. Ostatecznie działacze postanowili, że zgłoszą zespół do rozgrywek “drugiego frontu”, jednak warunkiem miała być tożsamość drużyny. Zdecydowano, że będą w niej występować jedynie miejscowi i nie mam mowy o ściąganiu tak zwanej „armii zaciężnej”. - Wymagania zawodników nie są duże. Po prostu chcą mieć finanse na organizację meczów w Nowej Soli oraz wyjazdy, zakup sprzętu. Trafiliśmy do mocnej grupy. Spróbujemy się i powalczymy. Trzeba podjąć ryzyko, bo nikt z zarządu nie miał sumienia, aby powiedzieć chłopakom „poczekajcie jeszcze rok”, albo „dajcie sobie spokój” - tłumaczył na antenie Radia Zachód prezes Astry, Zdzisław Rola.

Trafiliśmy do mocnej grupy. Spróbujemy się i powalczymy

Nowosolanie podobnie jak Zew zaczęli przygotowania na początku sierpnia, również na własnych obiektach. Zwycięski, trzecioligowy skład został uzupełniony o kilku zawodników, którzy pochodzą z Nowej Soli i zdecydowali się na wznowienie karier oraz młodzież z zielonogórskiego Spartakusa. Zatem Astra stanowić będzie swoiste połączenie rutyny z młodością. Ich marzenie? Utrzymanie w drugiej lidze, czego zespołowi serdecznie życzymy.

Jakub Lesiński

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.