Zielona Góra: Pływamy po każdym deszczu lub śniegu!

Czytaj dalej
Fot. Mariusz Kapała
Marek Białowąs

Zielona Góra: Pływamy po każdym deszczu lub śniegu!

Marek Białowąs

- Czasem to ręce opadają. Sprzątam, po chwili błoto znów jest na klatkach schodowych - mówi Magdalena Olek. Ma być lepiej.

Niby od niedawna to Zielona Góra, nowe bloki tworzą też miejski klimat. Do najbliższych zabudowań starego miasta jest bardzo blisko. Ale jednak dookoła las. Cisza, bez miejskiego zgiełku. - To do niedawna była wieś, bo Czarkowo to przecież część Łężycy - mówi pani Anna, mieszkanka jednego z pobliskich bloków. - I tak trochę czujemy się zawieszeni, jedną nogą na wsi, a drugą w mieście. Są bloki, ale z lasu odwiedzają nas dziki i sarny. Mamy chodniki, ale brakuje dróg. No i ta woda. Tragedia.

Czarkowo jest systematycznie zalewane

Wystarczy, że mocniej popada. Osiedle leży w niecce, z której nie ma odpływu. Dodatkowo gliniaste podłoże bardzo utrudnia wsiąkanie wody. W efekcie każdy większy deszcz powoduje, że między blokami tworzą się ogromne kałuże. - Woda stoi tu cały czas - opowiada Krzysztof Piotrowski. - Mam tu mieszkanie i nie raz byłem świadkiem, jak strażacy wypompowywali wodę z drogi.

Wilgoć daje znać mieszkańcom Czarkowa od dawna

Mieszkańcy, aby uniknąć parkowania w kałuży po łydki, stawiają auta na chodnikach. - A chodniki pękają, po prostu się rozłażą - mówi Magdalena Olek, dozorca jednego z bloków. Od wilgoci wszystko się zapada. Szlam wlewa się do klatek schodowych. Za każdym razem, gdy posprzątam, woda ponownie nanosi błoto. Ludzie wiele razy zwracają mi uwagę, żeby posprzątać klatkę. Co z tego, gdy po porządkach błoto pojawia się szybko z powrotem. Niestety na drogach nie ma kratek ściekowych.

Aby chociaż trochę odwodnić ulicę i chodniki, na osiedlu jest wykopana mała niecka, gdzie zbiera się woda.

Niestety przy dużym deszczu niewiele to daje. Dlatego mieszkańcy Czarkowa postanowili przeznaczyć 950 tys. zł (to część pieniędzy z bonusa połączeniowego, którym dysponuje Łężyca) na budowę zbiornika retencyjnego. - Na osiedlu tym nie wykonano odwodnienia dróg, stąd te problemy - wyjaśnia Beata Jilek, dyrektor Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. - Mamy już projekt planowanego zbiornika. Przybliżony koszt to 1 mln zł. Inwestycja będzie zrealizowana jeszcze w tym roku.

Teraz ZWiK ogłosi przetarg na realizację zadania. Powstanie podziemny zbiornik retencyjny, który odwodni ul. Budowlanych i część ul. Architektów.

- Ta kałuża jest już tu praktycznie non stop. Wystarczy mały deszcz, żeby woda wylewała się na chodniki - mówi M. Olek.
Mariusz Kapała - Ta kałuża jest już tu praktycznie non stop. Wystarczy mały deszcz, żeby woda wylewała się na chodniki - mówi M. Olek.
Marek Białowąs

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.