Eliza Gniewek-Juszczak

Złapał za rękę i pomógł przejść przez jezdnię. Poparły go tysiące internautów

Jakub Przytomski nie zastanawiał się, wyskoczył z auta i pomógł kobiecie przejść przez pasy przy rondzie Ojca Medarda Fot. Arch. prywatne j. przytomski Jakub Przytomski nie zastanawiał się, wyskoczył z auta i pomógł kobiecie przejść przez pasy przy rondzie Ojca Medarda
Eliza Gniewek-Juszczak

- Jestem zaskoczony, że taki szum powstał. Nie zrobiłem nic nadzwyczajnego - mówi Jakub Przytomski. Internauci w komentarzach gratulują.

- To był zwykły odruch, gdy tylko zobaczyłem, że starsza pani ma problem z wejściem na pasy przez wysoki krawężnik, przy którym stała, prawdopodobnie miała problemy ze wzrokiem, wysiadłem z samochodu, chwyciłem ją za rękę, mówiąc, że jej pomogę – opowiada Jakub Przytomski o sytuacji, która miała miejsce kilka dni temu w centrum Nowej Soli. Na pasach koło kościoła pw. św. Antoniego zatrzymał się, aby przepuścić pieszą. Kiedy zobaczył, że ma problem wyskoczył z auta, zostawiając otwarte drzwi. Kobieta z auta za nim sfilmowała zdarzenie. Publikacja na facebookowym profilu Spotted: Nowa Sól wywołała lawinę pozytywnych komentarzy i polubień. „Wielki szacunek dla kierowcy jadącego przede mną. Ujrzawszy starszą panią mającą problem z przejściem przez pasy, wysiadł i przeprowadził przez drogę. Zachowanie godne naśladowania. Oby więcej takich ludzi na drogach”- napisała autorka filmu.

W niedzielę informację umieściliśmy na profilu Gazety Lubuskiej. W ciągu doby post polubiło półtora tysiąca osób.
- Czytanie tylu pozytywnych komentarzy jest dla mnie bardzo miłe. Jestem zaskoczony tym, że taki szum powstał, ponieważ nie zrobiłem nic nadzwyczajnego. Dla mnie takie zachowanie to podstawa i coś normalnego - zaznacza pan Jakub.

Na Uniwersytecie Zielonogórskim studiuje ekonomię i z takim kierunkiem planuje związać swoją przyszłość. Myśli też o swojej własnej działalności. Nie będzie ona związana z pomocą innym ludziom, chociaż nasz bohater przyznaje, że pomógł nie pierwszy raz, ale chwalić się nie chce. – Takie zachowania wyniosłem z domu. Tak mnie wychowano – podkreśla pan Jakub skromnie.

- Władze powinny mojego wnuka nagrodzić za postawę godną naśladowania – mówi dumny dziadek Franciszek Przytomski. Pozytywnych reakcji jest bardzo dużo. „Szacunek dla tak odważnego pana, który nie wstydził zatrzymać auto i pomógł przeprowadzić starszą osobę przez ulicę na pasach. Człowiek dobrego serca” – skomentowała pani Teresa. „To rzadkość spotkać takich ludzi zwłaszcza teraz w tych czasach” – dodała pani Iza. Internautka Bronia określiła zjawisko, jako niecodzienne, ale jednak możliwe. „Człowiek z klasą” – ocenił natomiast pan Karol.

O opinię na temat pomocy ludziom starszym poprosiliśmy Zofię Banaszak, wieloletnią prezes Zielonogórskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Pogratulowała młodemu mieszkańcowi Nowej Soli. – To piękna sprawa – podkreśliła. – Naszą rolą jest mówić o potrzebach osób starszych, trzeba to robić, ale w taki sposób, aby młodym ludziom nie dokuczać. Potrzebne jest partnerstwo, wspólne kontakty i pokazywanie, że jesteśmy tacy sami, tylko może trochę powolniejsi, a nasze reakcje nie są już takie szybkie jak osób młodszych – przyznaje prezes ZUTW. Zofia Banaszak widziała na Facebooku też inną podobną sytuację, kiedy to policjant przeprowadził starszą panią przez jezdnię. – Niech to będzie wzorem dla nas wszystkich – podsumowuje Zofia Banaszak.

Eliza Gniewek-Juszczak

Opisuję to, co dzieje się w powiecie nowosolskim, ale także to, co dotyczy mieszkańców całego województwa lubuskiego. Ciekawią mnie przepychanki polityczne, przemiany gospodarcze w regionie i emocjonują ludzkie sprawy. Piszę o religii, ale też tym, co się buduje. Lubię odkrywać ciekawostki Nowej Soli, Kożuchowa, Otynia, Bytomia Odrzańskiego i Nowego Miasteczka oraz wielu innych miejscowości. Publikuję artykuły w Gazecie Lubuskiej oraz na portalach www.gazetalubuska.pl i www.nowasol.naszemiasto.pl.
Chętnie napiszę o Twojej sprawie, wydarzeniu, które organizujesz lub sukcesie, którym chcesz się pochwalić.
Skończyłam filologię polską w Zielonej Górze i dziennikarstwo w Poznaniu. W Gazecie Lubuskiej pracuję od 2016 r.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.