Znowu zarwiemy razem noc!

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Rusek
Tomasz Rusek

Znowu zarwiemy razem noc!

Tomasz Rusek

- Tym razem nocny szlak będzie w sobotę. Przyjdźcie koniecznie! - zaprasza szefowa gorzowskiego Miejskiego Centrum Kultury Hanna Błauciak

Rok temu, po poprzednim Nocnym Szlaku Kulturalnym, mój redakcyjny kolega narzekał, że impreza jest w piątki, a to dzień, gdy trzeba odpocząć po pracy. Dowodził, że noc z soboty na niedzielę byłaby lepszym terminem dla szlaku...
... mieliśmy wiele podobnych głosów.

I widzę, że tegoroczny szlak jest właśnie w sobotę: z 10 na 11 czerwca. To ukłon w stronę tych próśb?
Tak, uznaliśmy, że noc z piątki na sobotę faktycznie może być dla wielu osób czasem, gdy raczej szukają odpoczynku po całym tygodniu niż zabawy. Sobota wydała się lepszym dniem na rozpoczęcie wielogodzinnej imprezy. Zobaczymy, jak się to sprawdzi w praktyce.

18 maja zakończyliście przyjmowanie zgłoszeń instytucji, twórców, artystów i przeróżnych ekip, które chcą się pokazać na szlaku. Ilu było chętnych?
Nadesłano 26 zgłoszeń. Szykują się wystawy, koncerty, pokazy... Masa atrakcji. Swój udział zapowiedziały chyba wszystkie instytucje kultury, jakie są w mieście. Jednak swoje programy i ofertę szykują też inni autorzy. Kultura nie jest licencjonowana.

To jedno z założeń szlaku. Wciąż aktualne? Cały czas impreza ma pokazać, że kultura jest dla każdego i można się nią cieszyć niemal wszędzie?
Tak. Już po raz dziewiąty udowodnimy, że można się nią cieszyć nie tylko o 17.00 podczas wernisażu (uśmiech). Można też w parku, na Starym Rynku czy w klubie. I pokażemy, że nie trzeba się kultury bać - tylko trzeba dać jej szansę. Nawet jeśli kogoś przywiedzie na szlak tylko ciekawość.

A 26 wydarzeń do dużo czy mało?
Na pewno sporo. A jednocześnie mam wrażenie, że nie będzie to program przeładowany. Przy dobrej organizacji może uda się komuś być wszędzie? Kto wie (uśmiech).

No właśnie: wszędzie czyli tak konkretnie to gdzie?
Przyszykujemy informatory z mapkami. Wszystko się wyjaśni na początku czerwca.

Już po raz dziewiąty
Idea imprezy jest od początku taka sama. Chętni do pokazania swojej twórczości organizują wystawy, pokazy czy przedstawienia w różnych punktach miasta (czasami w nietypowych, jak Schody Donikąd czy opuszczone budynki), a gorzowianie chodzą nocą z miejsca do miejsca i podziwiają ich dzieła. Co roku szlak przechodzi kilka tysięcy ludzi. Wstęp na imprezy jest darmowy.

Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.