Zobaczcie, jak Zawarcie jest piękne

Czytaj dalej
Fot. Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski

Zobaczcie, jak Zawarcie jest piękne

Jarosław Miłkowski

– Zabudowa jest tutaj piękna, tylko zaniedbana – mówi Grzegorz Musiałowicz z gorzowskiego Stowarzyszenia na rzecz Rozwoju Zawarcia.

Wydaliście jako stowarzyszenie dwie widokówki przedstawiające przedwojenne Zawarcie. I nie są to pierwsze Wasze pocztówki…
Te dwie ostatnie widokówki wydaliśmy bez okazji. Chodziło nam o to, żeby zaprezentować Zawarcie, które przez wiele lat było dzielnicą klasy B. Chcieliśmy pokazać, że na Zawarciu jest wiele ciekawej architektury. Udało nam się nawiązać współpracę z rysownikiem Romanem Picińskim i namówić go do narysowania dwóch kamienic zawarciańskich. Pocztówki oddają klimat czasów przedwojennych, gdy Zawarcie było dzielnicą bardzo ożywioną i dynamiczną. Pierwsze pocztówki wydaliśmy w 2010 r., kiedy upominaliśmy się o równe traktowanie Zawarcia przez władzę miejską. Wtedy na dwóch widokówkach chcieliśmy pokazać, jakie Zawarcie ma plusy i jaką ma estetyczną zabudowę. Później wydaliśmy całą serię 16 kartek, także ukazujących Zawarcie i architekturę. Teraz przy okazji chcieliśmy też przypomnieć dokonania pana Picińskiego.

Jak od czasów przedwojennych zmieniło się Zawarcie? Jaki procent kamienic ocalał po wojnie?
Myślę, że dosyć spory. Najbardziej ucierpiała zabudowa tych ulic, przez które przechodził tranzyt, czyli część Wału Okrężnego, prawie cała ul. Przemysłowa i Grobla. W tych miejscach przedwojennych budynków jest najmniej. Natomiast przy pozostałych ulicach zabudowa jest prawie kompletna, tylko zaniedbana. Kiedyś Zawarcie było taktowane jako dzielnica przemysłowa, a po 1989 r., gdy część gorzowskiego przemysłu zaczęła upadać, to degradacja tej części miasta zaczęła postępować. Plusem Zawarcia jest to, że nie postawiono w tej dzielnicy szkaradnych budynków. Na tych pocztówkach chcemy pokazać, że tu kiedyś było pięknie. Przecież wiele kamienic w przedwojennym mieście zostało zaprojektowanych przez najlepszych architektów berlińskich. Landsberg był bardzo bogatym miastem, bo miał rozwinięty przemysł, a towary stąd szły nie tylko na całe Niemcy, ale i inne kraje Europy.

Czym zajmuje się Stowarzyszenie na rzecz Rozwoju Zawarcia?
Najpierw walczyliśmy o lepsze traktowanie tej części miasta. Staraliśmy się – i będziemy to robić nadal – o uzyskanie dla kościoła przy ul. Woskowej statusu pomnika historii. W zeszłym roku ze stowarzyszeniem komunikacją.org i Ludźmi dla Miasta napisaliśmy petycję w sprawie utworzenia linii autobusowej z ul. Strażackiej do szpitala, co udało się zrobić.

Gdzie właściwie zaczyna się Zawarcie?
Przez większość mieszkańców traktowane jest jako część miasta między Wartą a kanałem Ulgi. Dla mnie ta część miasta to Zamoście, a Zawarcie to Zamoś- cie i Zakanale łącznie.

Jarosław Miłkowski

Jestem dziennikarzem gorzowskiego działu miejskiego "Gazety Lubuskiej". Zajmuję się tym, co na co dzień dzieje się w Gorzowie - opisuję to, co dzieje się w magistracie, przyglądam się miejskim inwestycjom, jestem też blisko Czytelników. Często piszę teksty o problemach, z którymi mieszkańcy przychodzą do naszej redakcji w Gorzowie (Park 111, ul. Sikorskiego 111, II piętro). Poza tym bliskie mi są tematy związane z Kościołem. Od dzieciństwa jestem też miłośnikiem żużla, więc zajmuję się też tą dyscypliną sportu. Gdy żużlowcy rozgrywają sparingi, turnieje szkoleniowe a także jeżdżą w turniejach za granicą Polski, wybieram się tam z aparatem fotograficznym.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.