Żywy karp na wigilię Świąt Bożego Narodzenia? Coraz rzadziej go kupujemy

Czytaj dalej
Fot. Krzysztof Kapica
Norbert Ziętal

Żywy karp na wigilię Świąt Bożego Narodzenia? Coraz rzadziej go kupujemy

Norbert Ziętal

Długie kolejki do prowizorycznych stoisk po żywego karpia to już przeszłość. Powoli w zapomnienie odchodzi „świąteczna tradycja”, która narodziła się w komunistycznej Polsce, czasach wszelakich rynkowych niedoborów.

W piątek odwiedziliśmy kilka tymczasowych stoisk rybnych w Przemyślu. Przy żadnym w kolejce nie stało więcej niż dwie, trzy osoby. Przy większości nie było nikogo.

- Jest jeszcze kilka dni do wigilii. Będzie poniedziałek i wtorek, wtedy ruszy sprzedaż — pocieszają się nawzajem sprzedawcy.

Jeszcze kilka lat temu na Placu Rybim w Przemyślu, w przedświątecznym okresie było kilka, a nawet kilkanaście stoisk. Do tego każdy duży sklep miał ogromny pojemnik z karpiami, amurami i innymi rybami. W piątek na pl. Rybim były dwa stoiska, w tym jedno niewielkie, w przyczepce samochodowej.

Supermarkety, które wycofały się ze sprzedaży żywych ryb, teraz nawet nie pozwalają, aby taka sprzedaż odbywała się na należących do nich parkingach. W Przemyślu, w pobliżu niektórych supermarketów są tymczasowe stoiska z rybami, jednak nie w bezpośrednio przy sklepie, ale na sąsiednich ulicach.

Pozostało jeszcze 65% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Norbert Ziętal

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.